:08:04
- Na całe trzy tygodnie.
- Piękne studenckie czasy.
:08:08
Ale to ty zerwałaś zaręczyny, pamiętasz?
:08:11
Jestem wciąż do dyspozycji.
:08:15
Midge, pamiętasz tego faceta z college'u,
Gavina Elstera?
:08:19
- Gavina Elstera?
- Tak, dziwne nazwisko.
:08:22
Powinnam? Nie pamiętam.
:08:26
Zadzwonił do mnie dzisiaj.
Zniknął w czasie wojny.
:08:29
Słyszałem, że był na wschodnim wybrzeżu.
Chyba wrocił.
:08:32
- Numer z dzielnicy Mission.
- Tam jest siedlisko włoczęgow, prawda?
:08:36
Możliwe.
:08:37
Pewnie jest bezrobotny
i chce cię naciągnąć na drinka.
:08:41
Ja też jestem bezrobotny. Postawię mu
drinka i opowiem o swoich kłopotach.
:08:45
Nie dziś. Może ty poszłabyś
ze mną na piwo?
:08:48
Przykro mi. Mam pracę.
:08:50
Dobrze, więc pojdę do domu.
:08:55
Co miałaś na myśli mowiąc,
że nic z tym nie można zrobić?
:08:59
Z czym?
:09:01
Z akrofobią.
:09:03
Pytałam mojego lekarza.
:09:05
Być może pomogłby podobny wstrząs
emocjonalny, ale nie ma pewności.
:09:09
Nie zamierzasz sprawdzić tego,
skacząc jeszcze raz z dachu?
:09:12
- Może mi się uda to pokonać.
- Jak?
:09:14
Mam teorię.
:09:16
Myślę, że mogę przyzwyczaić się
do wysokości stopniowo,
:09:21
krok po kroku, rozumiesz?
:09:24
Pokażę ci, co mam na myśli.
:09:28
Pokażę ci.
:09:30
- Zacznijmy od tego.
- Od tego?
:09:32
Chyba nie chcesz,
żebym zaczął od mostu Golden Gate?
:09:35
Popatrz.
:09:42
W gorę, w doł.
:09:47
- Żartujesz. Poczekaj.
- To proste.
:09:51
- Masz.
- Grzeczna dziewczynka.
:09:54
Sprobuję na tym. Postaw tutaj.
:09:58
Dobra, pierwszy stopień.