:25:04
- No i jesteśmy.
- Jesteście z Agencji Poliakoff?
:25:07
- To my, te nowe dziewczyny.
- Zupełnie nowe.
:25:10
To nasz kierownik, pan Bienstock.
A ja nazywam się Słodka Sue.
:25:14
Jestem Josephine.
:25:16
A ja Daphne.
:25:19
Saksofon, kontrabas. Cieszę się,
że was widzę. Uratowałyście nam życie.
:25:22
I na odwrót, to pewne.
:25:24
Gdzie wy, dziewczynki,
wcześniej grałyście?
:25:26
I tu, i tam...
:25:30
Byłyśmy trzy lata w Konserwatorium
Muzycznym w Sheboygan.
:25:34
Proszę wsiadać.
:25:36
Macie łóżka 7 i 7 A.
:25:38
7 i 7 A.
:25:39
- Dzięki ogromne.
- Proszę bardzo.
:25:41
Nawzajem.
:25:45
- Złapałaś zająca.
- Nie dobieraj się.
:25:48
Wygląda na to, że Poliakoff
przysłał dwie prawdziwe damy.
:25:51
Lepiej powiedz pozostałym
dziewczynom, żeby się nie wyrażały.
:26:03
Coś ty...?
:26:04
Daphne?
:26:06
Nigdy nie podobało mi się
imię Geraldine.
:26:15
Cześć. Gram na kontrabasie.
Mówcie mi Daphne.
:26:20
Jestem Josephine. Saks.
:26:23
- Witajcie w Krainie Bezmęskości.
- Pożałujecie.
:26:27
- Ściągnijcie gorsety i rozłóżcie się.
- Ja nie noszę gorsetów.
:26:31
- I nie wypycha cię?
- Wypychać? Mnie?
:26:33
Mam boską krawcową.
Przychodzi raz w miesiącu.
:26:36
- Kochana, ona jest tak niedroga.
- Chodź, Daphne.
:26:40
Słyszałyście ten o dziewczynie,
która grała na tubie
:26:43
i była uwięziona na bezludnej wyspie
z jednonogim dżokejem?
:26:46
Nie. Opowiesz nam?
:26:48
Dosyć tego, dziewczynki.
Bez nieprzyzwoitości.
:26:50
One były w konserwatorium.
:26:57
Co ty na ten talent, co?