:57:06
Chodź.
:57:08
No, nie.
:57:10
Siemanko.
:57:16
- Czy ja już gdzieś pana nie widziałam?
- Mało prawdopodobne.
:57:19
- Zatrzymał się pan w hotelu?
- W żadnym wypadku.
:57:22
Pana twarz jest mi znajoma.
:57:24
Pewnie widziała ją pani
w gazetach czy czasopismach.
:57:27
- Vanity Fair.
- Pewnie tak.
:57:29
Czy może się pani trochę przesunąć?
Zasłania mi pani widok.
:57:33
Na co?
:57:34
Wciągną biało-czerwoną flagę na jachcie,
kiedy będzie pora na koktajle.
:57:38
Ma pan jacht?
:57:41
Który to? Ten duży?
:57:44
Oczywiście, że nie.
:57:45
Gdy na świecie taka bieda, nikt nie
powinien mieć jachtu na ponad 12 osób.
:57:50
Całkowicie się zgadzam.
:57:52
Proszę powiedzieć, kto wciąga tę flagę?
:57:54
- Pana żona?
- Nie, mój steward flagowy.
:57:57
A kto przygotowuje koktajle? Pana żona?
:58:00
Nie, mój steward od koktajli.
:58:02
Jeśli panią interesuje,
czy jestem żonaty, czy nie...
:58:04
- Wcale mnie nie interesuje.
- No, cóż, nie jestem.
:58:08
To bardzo interesujące.
:58:13
- Jak tam giełda?
- W górę, w górę.
:58:16
Pewnie gdy rozmawialiśmy,
zarobił pan 100.000 dolarów.
:58:18
Być może. Gra pani na giełdzie?
:58:20
- Nie, na ukulele. I śpiewam.
- Dla własnej rozrywki?
:58:24
Z grupą dziewcząT występujemy w hotelu.
:58:26
Słodka Sue i jej
Synkopujące Towarzystwo.
:58:28
- Damy z towarzystwa.
- Pokończyłyśmy Bryn Mawr, Vassar...
:58:32
Robimy to dla zabawy.
:58:35
Synkopujące Towarzystwo. To znaczy
gracie tę szybką muzykę... jazz?
:58:39
Tak. Bardzo szybką.
:58:41
Niektórzy taką lubią.
Ja osobiście wolę muzykę klasyczną.
:58:46
Ja też.
:58:47
Spędziłam trzy lata w Konserwatorium
Muzycznym w Sheboygan.
:58:52
Dobra szkoła. I pani rodzina
nie sprzeciwia się tej karierze?
:58:56
Ależ bardzo. Tatuś mnie straszył,
że mnie wydziedziczy.
:58:59
Ale nie dbam o to. To była taka nuda.