:13:01
W czwartki zawsze podają mi w saloniku.
:13:12
Jakież to wykwintne. Jak pływająca willa.
:13:16
Dla kawalera może być.
:13:19
- Co za cudowna ryba.
- Złowiłem ją przy przylądku Hatteras.
:13:23
Co to za ryba?
:13:25
To... należy do rodziny śledziowatych.
:13:29
Śledź?
:13:31
Czyż to nie zadziwiające, jak oni wkładają
te wielkie ryby do tak małych słoiczków?
:13:35
Kurczą się przy marynowaniu.
:13:38
- Szampana?
- Z przyjemnością.
:13:40
No to cyk w śluzę,
jak mawiamy na morzu.
:13:42
Bon voyage.
:13:48
- Jakie puchary.
- Trofea.
:13:51
No, wiesz. Myślistwo sportowe,
hodowla psów, wodne polo.
:13:54
Wodne polo?
Czy nie jest niebezpieczne?
:13:57
Oczywiście.
Dwa kucyki pode mną utonęły.
:13:59
Gdzie twoja kolekcja muszelek?
:14:01
Tak, oczywiście.
Gdzie oni mogli je położyć?
:14:04
Bo widzisz, w czwartki
jestem tu trochę zagubiony.
:14:06
- A co jest w czwartki?
- Załoga ma wolne.
:14:09
- To znaczy, że jesteśmy sami na łodzi?
- Zupełnie.
:14:13
Nigdy dotąd nie byłam zupełnie sama
z mężczyzną w środku nocy...
:14:16
- pośrodku oceanu.
- O, to zupełnie bezpieczne.
:14:19
Jesteśmy zakotwiczeni.
Stateczek w statecznym stanie.
:14:22
Straż przybrzeżna zawiadomi nas,
jeśli pojawią się lodowce.
:14:25
Nie chodzi o lodowce.
:14:27
Ale niektórzy mężczyźni próbowaliby
wykorzystać taką sytuację.
:14:30
- Schlebiasz mi.
- Pewna jestem, że jesteś dżentelmenem.
:14:35
Och, to nie to.
Chodzi o to, że jestem... niegroźny.
:14:38
- Niegroźny? Jak?
- Nie wiem, jak to wyrazić,
:14:41
ale mam coś takiego,
jeśli chodzi o dziewczyny.
:14:43
- Co takiego?
- Tak jakoś przeszywają mnie chłodem.
:14:47
Jesteś jakby oziębły?
:14:49
Cóż, to bardziej jak... blokada psychiczna.
:14:51
Kiedy jestem z dziewczyną,
to kompletnie mnie to nie rusza.
:14:55
- Próbowałeś?
- A jakże. Cały czas próbuję.