Alfie
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:21:01
Wiesz, co tu zaszło, co?
:21:03
Zmieniłaś zdanie.
Masz to wypisane na twarzy.

:21:07
No i co?
Tobie się to nie zdarzyło?

:21:10
Tak, ale potrafiłem
nad tym zapanować.

:21:12
To przez to karmienie go
piersią w szpitalu.

:21:15
Widziałem ten wzrok.
Stawałaś się mamuśką.

:21:18
- Nie wstydzę się tego.
- Musimy myśleć o nim.

:21:22
Nie wychowasz go tak,
jak ta bogata kobieta.

:21:26
Zobaczymy. Za tydzień
wracam do pracy.

:21:29
Ona dobrze by się nim zajęła.
Wystroiłaby go.

:21:35
Ja też go mogę odpowiednio ubrać.
:21:37
Spójrz na ten piękny szal
:21:40
i wszystkie jego rzeczy
w szufladzie.

:21:42
Nie nauczysz go ładnie mówić.
Nie tak, jak ta kobieta.

:21:46
Muszę się tylko postarać.
:21:47
Nie tak, jak mówią wyższe sfery.
Będzie,, cholerował" i jeszcze gorzej.

:21:52
- Nie pozwolę mu.
- Te są suche, weź je.

:21:55
Kto go będzie pilnował,
kiedy wrócisz do kawiarni?

:21:58
Będę pracować w browarze.
Tam lepiej płacą.

:22:02
Dźwigając cholerne skrzynki z piwem?
Kiedy ty to w końcu zrozumiesz?

:22:06
Kto się będzie nim zajmował,
kiedy będziesz w browarze?

:22:09
Kobieta o nazwisku Tippet.
:22:11
Ma czwórkę własnych dzieci
i będzie go pilnować

:22:15
od poniedziałku rano
do piątku po południu.

:22:17
Ze mną będzie w weekendy.
To będzie dla niego najlepsze.

:22:21
A co... a co ze mną?
:22:24
Mam spędzać weekendy
pośród mokrych pieluch?

:22:27
Nie zostawisz nas, co? Nie teraz?
:22:30
Muszę się zastanowić.
:22:32
Proszę! Nie wezmę od ciebie
nawet złamanego pensa.

:22:36
Ale nie zostawiaj nas.
Bo jak nas zostawisz...

:22:39
Nie mów tak. Nie powiedziałem,
że was zostawię.

:22:42
Musiałem coś powiedzieć.
Nie myślisz o nim.

:22:46
Myślę. Będę się nim opiekować.
Nigdy go nie zaniedbam. Nigdy.

:22:51
Mówię tylko to, co myślę.
:22:54
Nie zostawisz nas, prawda?
:22:56
- Obiecaj mi, Alfie!
- Puszczaj. Pognieciesz mi rękaw.


podgląd.
następnego.