El Dorado
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:10:04
- Gdzie znajde pana Jasona?
- Jest w glównym budynku.

:10:21
Ma pan goscia.
:10:28
- Cole Thornton?
- Zgadza sie.

:10:31
Jestem Bart Jason.
:10:33
Oczekiwalem cie. Zsiadz
z konia i rozgosc sie.

:10:37
Nie zabawie dlugo.
:10:40
Oto co zostalo
z pańskiej forsy.

:10:43
Przepraszam za reszte,
ale tak to juz bywa.

:10:47
Nie bede dla pana pracowal.
:10:49
Ot tak, bez zadnego powodu?
:10:53
Nie zrobilbys tego.
Musiales z kims gadac.

:10:57
Tak, z szeryfem.
:11:00
Jego wersja rózni sie
od pańskiej.

:11:04
Moze prawo nie patrzy na to
z mojego punktu widzenia.

:11:10
Odkad to najemnicy sa wybredni?
:11:12
- Place ci za...
- Za nadstawianie karku.

:11:16
Ja zdecyduje, gdzie
i kiedy to zrobie.

:11:20
Wydaje mi sie, ze nie chcesz
stawac przeciwko szeryfowi.

:11:26
Ma pan racje.
:11:29
- Myslisz, ze jest taki dobry?
- Jest taki dobry.

:11:33
Widze, ze nie nosi pan broni.
:11:37
Wynajmuje pan do tego innych.
:11:40
Cos panu poradze.
:11:43
Jesli to sa pańscy najemnicy,
niech pan nie zaczyna z szeryfem.

:11:48
Nie poradziliby sobie nawet
z wychudzonym zajacem.

:11:53
Jesli tak uwazasz,
to nie chce cie.

:11:57
To mi wystarczy...
:11:59
Ty, modnis.
Pogadaj moze z szefem,


podgląd.
następnego.