El Dorado
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:11:00
Jego wersja rózni sie
od pańskiej.

:11:04
Moze prawo nie patrzy na to
z mojego punktu widzenia.

:11:10
Odkad to najemnicy sa wybredni?
:11:12
- Place ci za...
- Za nadstawianie karku.

:11:16
Ja zdecyduje, gdzie
i kiedy to zrobie.

:11:20
Wydaje mi sie, ze nie chcesz
stawac przeciwko szeryfowi.

:11:26
Ma pan racje.
:11:29
- Myslisz, ze jest taki dobry?
- Jest taki dobry.

:11:33
Widze, ze nie nosi pan broni.
:11:37
Wynajmuje pan do tego innych.
:11:40
Cos panu poradze.
:11:43
Jesli to sa pańscy najemnicy,
niech pan nie zaczyna z szeryfem.

:11:48
Nie poradziliby sobie nawet
z wychudzonym zajacem.

:11:53
Jesli tak uwazasz,
to nie chce cie.

:11:57
To mi wystarczy...
:11:59
Ty, modnis.
Pogadaj moze z szefem,

:12:04
zanim wyciagniesz
te strzelbe.

:12:07
Bo bedzie po nim,
zanim mnie trafisz.

:12:09
Nie badz glupi, Joe. Stań tam,
gdzie cie bedzie widzial.

:12:17
Zapamietam sobie
twoje slowa.

:12:19
Prosze bardzo.

podgląd.
następnego.