1:10:01
A później?
1:10:02
To już wszystko.
1:10:05
Moja egzystencja
to zwyczajna formalność.
1:10:15
Lampa gaśnie.
1:10:22
Nie. Dusisz mnie.
1:10:52
Znaki ostrzegawcze są podskórne,
1:10:55
i ukazują się
niespodziewanie.
1:10:58
Anna przywołuje
długi, spójny sen,
1:11:02
który męczył ją na Wielkanoc.
1:11:48
Szłam sama.
1:11:51
Poczułam ogromne pragnienie
towarzystwa,
1:11:55
czyichś otaczających mnie ramion,
spokoju.