1:08:02
To wspaniały towar.
Właśnie dostałem z Kalifornii.
1:08:06
Wiecie, że w przyszłym tygodniu
jedziemy do Kalifornii?
1:08:09
To niesamowite.
Bardzo się cieszę.
1:08:11
Sprzedałem interes
i teraz robię w telewizji.
1:08:15
Nie. To wcale nie to.
Alvy wręcza nagrodę w telewizji.
1:08:19
Zachowujesz się,
jakbyś pogwałcał zasadę moralną.
1:08:21
Musimy opuścić Nowy Jork
w Boże Narodzenie, co mnie wykańcza.
1:08:25
Słuchaj, jak będziesz w Kalifornii,
przywiózłbyś mi trochę kokainy?
1:08:30
Jasne. Z przyjemnością. Włożę ją sobie
do wydrążonego obcasa w bucie.
1:08:35
Tak nawiasem mówiąc,
ile kosztuje ten towar?
1:08:38
Około 2000 dolarów za uncję.
1:08:40
Czyżby? I jakiego to daje kopa?
Bo ja nigdy...
1:08:52
Nigdy nie byłem tak zrelaksowany
jak tutaj, Max.
1:08:55
Pokażę ci mój dom.
1:08:57
Mieszkam obok Hugh Hefnera.
Korzystam z jego jacuzzi.
1:09:00
A kobiety są jak z Playboya,
1:09:03
tylko że te ruszają rękami i nogami.
1:09:05
Nie mogę uwierzyć,
że to naprawdę Beverly Hills.
1:09:08
Architektura jest taka spójna.
1:09:11
Francuska obok hiszpańskiej,
elżbietańskiej i japońskiej.
1:09:14
Boże! Tak tu czysto.
1:09:16
Bo oni nie wyrzucają śmieci.
Robią z nich programy telewizyjne.
1:09:19
Odpuść sobie, Max.
Są święta.
1:09:22
Uwierzysz, że to święta?
1:09:24
W Nowym Jorku śnieżyło i naprawdę
było bardzo szaro, oczywiście.
1:09:27
Święty Mikołaj dostanie
porażenia słonecznego.
1:09:30
Max, nie ma przestępstw.
Nie ma rabunków.
1:09:33
Nie ma przestępstw ekonomicznych.
1:09:35
Ale są rytualne morderstwa
w kultach religijnych. Same kulty.
1:09:40
Jak już tu jesteś,
musisz zobaczyć mój TV-show.
1:09:43
I mamy zaproszenie
na wielkie przyjęcie świąteczne.
1:09:56
Dobra, Charlie, dodaj mi tu
trochę porządnego śmiechu.