:05:03
- Co mówi sędzia?
- Nie ma autu.
:05:06
Co takiego?
Było słychać na zachodnim wybrzeżu!
:05:08
- Moja kolej, Liddell.
- Nie dotknąłem piłki.
:05:11
- Usłyszałeś, jak mi strzela kość.
- Widziałem, jak piłka zeszła z toru!
:05:15
Nawet jej nie musnął.
:05:17
Jest aut, mówię wam.
Do diabła, wszyscy są tu głusi i ślepi.
:05:20
Aubrey, na miłość boską!
:05:26
To niesprawiedliwe!
:05:33
W porządku.
:05:38
Jest tu Harold.
Jak zwykle bardzo emocjonalny.
:05:41
Dokładnie tak
jak w pierwszym dniu w Cambridge.
:05:44
Pamiętam,
jechaliśmy tą samą taksówką.
:06:00
KOLEGIUM CAIUS, CAMBRIDGE 1919
:06:12
Te są moje.
:06:18
- Zobaczymy się w środku, Aubrey.
- Dobrze.
:06:21
Dziękuję.
:06:28
- Jak nazwisko?
- Jesteśmy nowi.
:06:30
Widzę, chłoptasiu. Jak nazwisko?
:06:32
Abrahams. H.M.
:06:35
- Na początku listy. Ze szkoły Repton?
- Tak. Skończyłem rok temu.
:06:38
- Byłeś w służbie? Walczyłeś we Francji?
- Nie. Spóźniłem się.
:06:42
Miałeś pecha, chłoptasiu.
:06:44
Wielu poległych chętnie
by się ze mną zamieniło.
:06:46
Masz rację, synu.
:06:49
Witamy w kolegium Caius.
:06:52
- Podpisz tutaj.
- Dziękuję.
:06:56
Trzeba przejść przez dziedziniec,
z prawej strony, po schodach do góry.