:38:00
Pewno nie będą długo czekały
:38:02
Trzy małe uczennice
:38:04
Trzy małe uczennice
:38:05
Nieostrożne trzy uczennice
:38:08
Uczone przez zakonnice
:38:09
Wyrwały się spod kurateli
:38:12
Trzy małe uczennice
:38:14
- A nie mówiłem? Dziewczyna jak
brzoskwinia. - Jest fantastyczna.
:38:25
Brawo!
:38:40
Idzie im świetnie.
:38:42
Nie znam się na tym,
ale podoba mi się.
:38:45
- A tobie, J.B.?
- Robiłem lepsze przedstawienia.
:38:47
- No to wymień kilka, jak pamiętasz.
- Nie pamiętam!
:38:50
A więc jednak mięknie serce z kamienia.
:38:52
- Mówisz, że ścięło go z nóg?
- Z nóg? On stracił głowę.
:38:55
- Nie słucha głosu rozsądku.
- Biedak się zakochał!
:38:58
Ledwo co ją poznał.
Ja ją wielbię od lat.
:39:01
- A propos, gdzie on się podział?
- Poszedł ją zaprosić na kolację.
:39:05
- Ależ na Jowisza!
- W antrakcie?!
:39:08
- Dziękuję. To dla mnie?
- Och, Haroldzie.
:39:12
Cudowne.
:39:17
A więc?
:39:18
- A więc co?
- Rozmawiałeś z nią?
:39:20
Tak.
:39:21
- Przyjdzie?
- Tak.
:39:23
- Na kolację?
- Tak.
:39:25
Jej młodszy brat szaleje za lekkoatletyką.
Zawsze o mnie mówi!
:39:28
Monty, lepiej weź mój kieliszek.
Coś czuję, że będziesz go potrzebował.
:39:33
Wybacz, Monty.
:39:41
Tak, bardzo panu dziękuję.
:39:44
Tak, oczywiście.
:39:50
Dobry wieczór, panno Gordon!
:39:53
Słyszałem, że święci pani triumfy.