:14:01
Doktor Brown.
:14:04
- Witam.
- Witam.
:14:08
Marty, może jestem zbyt bezpośrednia...
:14:11
...ale zastanawiałam się...
:14:14
...czy nie zaprosiłbyś mnie...
:14:17
...na sobotnią zabawę.
:14:22
To znaczy...
To znaczy, że nikt cię nie zaprosił?
:14:25
Nie.
:14:27
Jeszcze nie.
:14:30
- A George?
- George McFly?
:14:36
Jest fajny i w ogóle, ale nie...
:14:42
Uważam, że mężczyzna powinien być silny...
:14:46
...by móc obronić siebie...
:14:49
...i kobietę, którą kocha.
:14:56
Mam rację?
:14:59
Tak.
:15:01
Nadal nie rozumiem.
:15:03
Jak mam z nią iść na zabawę...
:15:05
...skoro ty z nią idziesz?
:15:08
Bo ona chce z tobą pójść, George.
:15:11
Tyle, że jeszcze o tym nie wie.
:15:13
Dlatego musimy jej pokazać, że jesteś waleczny.
:15:16
Że jesteś kimś, kto potrafi obronić
siebie i kobietę, którą kocha.
:15:19
Tak, ale jeszcze nigdy nie wszcząłem bójki.
:15:22
Nie musisz wszczynać bójki, tato...
:15:25
Ta-ta-tira-ra.
:15:27
Będziesz ją ratował, prawda?
:15:29
Powtórzmy sobie plan.
20:55, gdzie będziesz?
:15:32
Na zabawie.
:15:34
- A gdzie ja będę?
- W samochodzie, razem z nią.
:15:37
Około 21:00 bardzo się na mnie zdenerwuje.
:15:40
Dlaczego się na ciebie zdenerwuje?
:15:42
Ponieważ porządne dziewczyny denerwują się,
gdy ktoś chce je wykorzystać.
:15:49
- Będziesz ją obmacywał...
- Nie, George, słuchaj.
:15:54
To tylko gra, jasne?
:15:56
A więc o 21:00 będziesz szedł przez parking.