:51:05
- Co sie stało?
- Napadli mnie.
:51:08
Spalili wszystko
i zrobili to, źebym nie mógł ...
:51:15
- Jak w Georgii.
- Jesteś właścicielem tej ziemi.
:51:19
Zapłaciłem za nia rzadowi.
Ale to tutaj nic nie znaczy.
:51:23
Malachi, źyje tu jak dziki kot,
w jaskini w tych wzgórzach.
:51:30
Ukrywajac sie. Bojac sie chodzić
po własnej ziemi.
:51:35
- A prawo?
- Tutaj prawo pomiata ludźmi.
:51:42
To niesprawiedliwe.
:51:45
Mam dość tego, co niesprawiedliwe.
:51:49
Sytuacja nie jest najlepsza.
Rolnicy jeszcze ja pogorsza.
:51:54
Jeśli zaczna rościć sobie
swoje prawa, beda kłopoty.
:51:58
- McKendricka odetna.
- Człowiek umarłby tu z pragnienia.
:52:09
Wszyscy powinniście pojechać
do Kaliforni z Jakeiem i ze mna.
:52:13
Nic złego nie ma w tej ziemi,
moźe tylko w niektórych ludziach.
:52:20
Emmett, zabiłeś nie tego
McKendricka, co trzeba.
:52:23
Uwaźaj, co mówisz przy Augiem.
Emmett nikogo nie zabił.
:52:28
To była niewatpliwie samoobrona.
:52:32
Ale chyba musisz przyznać,
źe zabiłem starego Murdo.
:52:37
Syn jest gorszy. Zrobi wszystko,
źeby upilnować swojej ziemi.
:52:44
Boje sie, co zrobi, jak sie dowie,
źe wy chłopcy wróciliście.
:52:49
Jake umie sam o siebie zadbać.
:52:52
Siedziałem pieć lat, na które nie
zasłuźyłem. Powinien być zadowolony.