:08:02
	–  Opisalem jej ciebie.
–  Po co?! A ja ci pomagam.
:08:04
	Wmawiam Toddowi, ze tyrasz 24
godziny na dobe. Fajny zegarek.
:08:09
	Zostaw mnie w spokoju, Jeffrey!
:08:11
	Wez mnie do swojej roboty.
:08:14
	Jesli Marcy nie chce mi dac
swojego numeru, przekaz jej mój.
:08:18
	Odczep sie, bo cie zastrzele.
:08:20
	Chce byc tajniakiem.
Zrobie, co zechcesz.
:08:23
	Dobra. Kiedy Todd
zapyta, gdzie jestem,
:08:27
	dopracowuje karty kredytowe.
Juz jestes tajniakiem.
:08:38
	’’LA Times’’ dostala taki list
kilka godzin temu.
:08:41
	On to wie, Billy.
:08:44
	Mamy go brac na powaznie?
:08:46
	Mial wszystko zaplanowane.
:08:49
	Dokladnie wiedzial, jak dlugo
zostac w srodku i co zabrac.
:08:52
	–  Kapitanie, mam przyjaciela...
–  Dlaczego sie w to mieszasz?
:08:56
	Przydzielilem was do sprawy
Petersona o wymuszenie.
:09:00
	Bogomil, dawaj tu
swoich ludzi. Migiem.
:09:05
	Nie dajmy Bogu czekac.
:09:07
	Nie chce wiecej slyszec
takich tekstów.
:09:10
	Zwolnil wszystkich
od starego szefa.
:09:13
	–  Zostalismy tylko my trzej.
–  Jest wciaz glowa wydzialu.
:09:19
	Tak jest.
:09:23
	Madre posuniecie, Billy.
:09:25
	Jestem z tym gostkiem
w kontakcie.
:09:27
	Z gostkiem? Nie zostales nawet
przydzielony do tej sprawy.
:09:30
	Daj spokój.
Wiem, ze masz klopoty w domu,
:09:33
	ale musisz sie wyluzowac. Takie
rzeczy przechodza. Zaufaj mi.
:09:42
	Ty kretynie. Zadzwoniles
do naczelnego agenta z FBl,
:09:47
	aby pomógl zlamac
kod alfabetyczny?
:09:50
	To przestepstwo o zasiegu lokalnym.
Sami je rozwiazemy, Roseweed.
:09:55
	–  Nie nazywam sie Roseweed...
–  Zamknij sie, prosze.
:09:59
	A ty, Bogomil, to bylo
twoje dochodzenie.