Die Hard 2: Die Harder
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:35:00
Do diabła, nie możesz tego zrobić.
:35:01
Już to robię.
:35:11
Dobra, chłopaki, słuchajcie.
Musicie wybić kod 15.

:35:14
Mam pewien pomysł
i potrzebuję waszej pomocy.

:35:16
Jeśli Esperanza wsiądzie do tego
samolotu i doleci do kraju,

:35:18
który nie ma umowy o ekstradycji,
to możemy mu nagwizdać.

:35:20
Rozmawiają z nami
przy pomocy naszego systemu.

:35:22
Muszą być blisko.
:35:23
Każę moim ludziom przeszukać
to lotnisko metr po metrze.

:35:25
Żebyś tylko zdążył!
:35:27
Ej McClane, mam tu wyborową
jednostkę, łącznie z oddziałem SWAT.

:35:30
Nie potrzebujemy tu żadnych
niedzielnych obrońców.

:35:32
Moja żona jest w jednym z samolotów,
którymi zabawiają się ci faceci.

:35:35
To mnie włącza do gry.
:35:36
Gdybyś ruszył swoją tłustą dupę
kiedy ci mówiłem,

:35:38
nie tkwilibyśmy teraz po pas w gównie.
:35:40
Dość tego. Straż. Wynocha stąd.
:35:42
Panie Trudeau, czy muszę panu
przypominać o przepisach FZL,

:35:45
dotyczących wstępu osób
nieupoważnionych do wieży kontrolnej?

:35:48
Musimy tylko znależć sposób,
aby móc transmitować.

:35:50
Właśnie. Niech ktoś poleci
do stacji radiowej

:35:51
po nadajnik.
:35:52
Już go mamy.
:35:53
W tym skrzydle, które budują
na nowy terminal.

:35:55
20 linii lotniczych, każda z własnym
systemem komputerowym,

:35:58
a wszystko to podłączone jest
do ślicznej, wielkiej anteny.

:36:00
Proszę wyprowadzić pana McClane'a.
:36:02
Nic tu nie masz do roboty.
:36:04
Mówię wam, chłopaki.
:36:05
Wszystko czego potrzebujemy
znajduje się przy pasażu naziemnym

:36:07
i czeka tylko na podłączenie.
- Pasaż naziemny?

:36:09
Do licha, Trudeau,
mamy tu do czynienia z zawodowcami.

:36:12
Z tymi ludźmi nie ma zabawy.
:36:13
Sam Coleman. Wiadomości WNTW.
:36:15
Panie Trudeau, krążą tu dzisiaj
najróżniejsze pogłoski.

:36:18
Nie ma mowy.
Nie ma mowy, proszę pani.

:36:19
Do diabła, nie. Nie.
:36:20
To nie jest dla telewizji, Coleman.
:36:22
Zabierzcie ich stąd.
:36:24
Czegokolwiek byś nie wymyślił,
oni też o tym pomyślą!

:36:26
Zabieraj te pieprzone łapy.
:36:28
Do jasnej cholery.
Zabierzcie ich stąd.

:36:32
Straż lotniskowa,
:36:32
- zgłoś się.
- Tu Tomalson.

:36:34
Tu kapitan Lorenzo.
:36:36
Mam dwie nieupoważnione osoby
w pieprzonej wieży.

:36:38
Więc może przestałbyś
wiercić palcem w dupie,

:36:40
i odebrał ich z windy,
:36:41
bo inaczej znajdziesz wypowiedzenie
:36:43
- pod choinką.
- 10-4. Chodźmy.

:36:46
Do licha!
:36:49
Przychodzi ci coś na myśl?
:36:50
- Z którym facetem nie ma żartów?
- Cholera. Czekaj.

:36:53
- Na co?
- Po prostu czekaj!

:36:55
Handlarz narkotyków
w drodze do więzienia,

:36:57
strzelanina na lotnisku,
:36:59
wszyscy kontrolerzy lotów
w całej budzie latają w panice,


podgląd.
następnego.