Le Mari de la coiffeuse
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:05:09
Kiedy otwierałem drzwi,
cudowny zapach

:05:12
wypełniał mi nozdrza; mieszanka
:05:15
lotionu, lakieru do włosów,
wody różanej, szamponu...

:05:19
Był oszałamiający.
:05:24
Jednak najcudowniejszy był
:05:28
jej własny zapach.
:05:31
Miała rude włosy
:05:33
i emanowała zapachem własnego ciała,
:05:37
który niewątpliwie przeszkadzał
niektórym klientom,

:05:39
ale mnie doprowadzał do szaleństwa.
:05:43
Jej ciało wydawało się pachnieć miłością.
:05:46
Uwielbiałem to.
:05:52
Jak obciąć?
:05:53
Mama lubi, kiedy mam krótkie włosy.
:06:01
Mycie było pierwszą przyjemnością.
:06:06
Pani Shaeffer pochylała się nade mną,
:06:09
jej biust prawie dotykał mojej twarzy.
:06:12
Wdychałem głęboko,
:06:13
cicho, by zanurzyć
się w jej zapachu.

:06:18
W nocy leżąc w łóżku,
wciąż ją czułem

:06:22
i pragnąłem wziąć w ramiona.
:06:26
W szkole wszystko dobrze?
:06:31
Dobrze się uczysz?
:06:33
Szczęściarz.
:06:34
Ja nienawidziłam szkoły.
Za duża dyscyplina.


podgląd.
następnego.