Le Mari de la coiffeuse
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:29:01
Znasz się na piłce?
Jasne. Jest piłka...

:29:04
Nie wolno używać rąk,
no i jest to gra drużynowa...

:29:08
Widzę, że jesteś specjalistą.
:29:11
Sport mnie nudzi.
Tak samo podróże.

:29:15
Ja też nie lubię wychodzić.
:29:17
To świetnie.
:29:19
Ustalone: będziemy mieszkać tu.
Będzie cudownie.

:29:24
Tak myślę.
:29:27
Ja będę załatwiać sprawy w mieście,
pocztę i tak dalej.

:29:31
Uwielbiam twoje ręce.
:29:33
Od razu je spostrzegłam.
Piękne!

:29:37
Masz tu bliznę,
jak półksiężyc.

:29:41
Spadłam z roweru.
:29:42
Jeździsz też na rowerze?
:29:44
Już nie.
:29:47
Przeszłość nie istnieje.
:29:48
Całkowicie.
:29:52
Na górze jest mieszkanie.
Małe, ale...

:29:57
Chcesz zobaczyć?
:30:00
Mam na imię Antoine.
:30:05
Kiedy powiedziałem, że poślubiam
fryzjerkę, ojciec zmarł

:30:09
na zawał serca.
:30:10
Z lojalności, matka odmówiła poznania Matyldy
:30:14
i przyjścia do zakładu.
:30:15
Matylda
:30:16
nie miała rodziny.
:30:17
Hej, duży ciołku...
:30:19
nie otworzyłeś
mojego prezentu.

:30:26
Czy to niespodzianka?
:30:27
Niespodzianka?
:30:29
Na pewno dla ciebie.
:30:31
Zaskakujesz mnie.
:30:32
Był mój brat, jego żona,
:30:35
i pan Agopian.
:30:36
Przynajmniej było kameralnie.
:30:42
Nalegam, żebyś to założył.
Poznajesz?

:30:45
Jak mógłbym zapomnieć?
:30:47
Kiedyś były za duże,
teraz pasuje jak kapturek,

:30:50
że tak powiem.
:30:51
Załóż go dzisiaj.
:30:52
Przestań...
:30:54
Chociaż to dziwne, jestem zadowolony.
:30:57
Uwielbiam pompony.
:30:58
To wiśnie, nie pompony.

podgląd.
następnego.