Le Mari de la coiffeuse
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:03:00
Dobrze. Antoine chce pomalować sufit.
1:03:03
Na biało, z satynowym połyskiem.
Rozjaśnia wnętrze.

1:03:13
Ależ tu brzydko.
1:03:16
Szkoda, że ostatnie,
co będę widział to brzydota.

1:03:26
Przyjaciele?
1:03:30
W twoim wieku myśli się,
1:03:31
że wszyscy starzy ludzie są przyjaciółmi.
1:03:35
To nieprawda.
1:03:38
Mówię to z doświadczenia:
1:03:41
stare dupki są najgorsze.
1:03:42
A w tym miejscu jest ich pełno,
1:03:44
włączając mnie.
1:03:48
Chodźcie, odprowadzę was do bramy.
1:03:51
Mamy mnóstwo czasu.
Przyszliśmy się z panem zobaczyć.

1:03:58
W niedziele widzę tu mnóstwo krewnych,
1:04:00
którzy aż palą się,
1:04:02
żeby stąd wyjść, choć dopiero przyszli.
1:04:06
Rozumiem, to nie miejsce dla żyjących.
1:04:10
Zobaczycie, że lepiej się poczujecie na zewnątrz.
1:04:13
Nic na to nie poradzicie,
1:04:15
że odetchniecie z ulgą.
1:04:24
Codziennie tu przychodzę i widzę bramę.
1:04:26
Wtedy wiem, że kiedy chcę,
mogę stąd wyjść.

1:04:34
Do widzenia, panie Agopian.
1:04:35
Do widzenia, Antoine.
1:04:38
Bądźcie szczęśliwi.
1:04:42
Myślcie o mnie czasem.

podgląd.
następnego.