Mortal Thoughts
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:06:00
Dominic, torebka.
:06:03
Dzięki.
:06:04
Pogadam z fotografem.
:06:08
Zróbmy zdjęcie grupowe,
same druhny.

:06:12
Tylko druhny, proszę.
:06:14
Joyce?
:06:16
Podejdź tu.
:06:17
Podejdź.
:06:20
Co?
:06:22
- Torebka?
- U ojca.

:06:24
Odkąd to ufasz swemu ojcu?
:06:26
Zapłacił za wesele.
Pozwól mu zebrać koperty.

:06:30
Przynieś ją.
:06:31
Idź!
:06:32
Suknia od mojej siostry!
:06:34
- Przestań, to już rodzina.
- Nie twój interes.

:06:37
- Nie ma co...
- Spadaj.

:06:39
Kto cię tu zaprosił?
:06:41
Mówię ci po dobroci,
przynieś torebkę.

:06:45
Obraził ciebie. Obraził mnie.
:06:47
Jim, masz całe życie na kłótnie.
Chodź się napić.

:06:51
Przynieś mi brandy.
:06:56
- Tato?
- Hej.

:06:58
Daj mi torebkę.
:06:59
Zajmę się nią. Jesteś piękna.
:07:01
- Daj ją.
- Mam ją tu.

:07:03
- Bo skręci mi kark.
- Skręci ci kark?

:07:06
Odpręż się, tato.
:07:09
Naprawdę wyglądasz pięknie.
:07:13
Przerwa. Przerwa.
:07:20
Masz tę pieprzoną torebkę.
Zadowolony?

:07:23
To już bez znaczenia...
:07:25
skoro nie wiemy, ile tam było.
:07:27
- O czym ty mówisz?
- Twój ojciec pił.

:07:30
Wielkie mi rzeczy!
:07:31
Nie podnoś głosu. Robisz scenę?
:07:34
To ty robisz scenę,
i to przy gościach.

:07:37
Pierwszy taniec jako mąż i żona...
:07:39
pan James Urbanski
i jego wybranka, Joyce.

:07:42
Wspaniale. Wszyscy na nas patrzą.
:07:45
Gratulacje!
:07:49
Forsy jak lodu!
:07:53
Co?
:07:54
- Nie słyszę.
- Przeprosiłem.

:07:56
Odgryzę ci rękę.
:07:58
- Czy to nie śliczna para?
- Dupek.


podgląd.
następnego.