Mortal Thoughts
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:04:01
Nie chciałam go niepokoić.
Radziłam sobie sama.

1:04:06
Jest jeszcze coś.
1:04:08
Joyce podejrzewa, że ktoś sypie.
1:04:11
Tak, wpada w paranoję.
1:04:13
Podejrzewa, że ktoś zaczął mówić.
Może Cookie.

1:04:17
Ktoś, kto wie. A kto wiedział?
1:04:22
Naprawdę, nie wiem, co powiedzieć.
1:04:26
Jest pani inteligentna.
1:04:28
Nigdy nie przyszło pani do głowy,
że to Arthur może sypać?

1:04:32
Arthur wiedział. Od pani.
1:04:35
Nigdy!
1:04:36
On by tego nie zrobił!
1:04:38
Martwił się o mnie i o dzieci.
1:04:41
Nie chciał mnie stracić.
1:04:43
Ale z jakiegoś powodu
już mu pani nie ufa.

1:04:47
Chciałam trzymać go od tego z dala.
1:04:50
Zachowywałam spokój.
1:04:53
Póki nie zadzwonił ten prawnik!
1:04:58
Niech pani opowie.
1:05:03
Było późno, zmywałam naczynia:
Dzieci spały:

1:05:09
Nie usłyszałam telefonu:
1:05:15
Arthur podszedł z tyłu:
1:05:20
Mówi: "Dzwonił jej prawnik".
1:05:25
"Czeka na to".
1:05:27
- Co to?
- Nie jego sprawa, mówię:

1:05:30
- Skąd to masz?
- "Ale to kłamstwo".

1:05:33
Dla obrony Joyce.
1:05:35
Wciąż w tym siedzisz?
1:05:37
To tylko dowód, że było włamanie.
1:05:40
Jak chcesz dalej
trzymać nos w jej tyłku...

1:05:42
to spakuj się i idź do niej.
1:05:49
A więc macie problem:
Kłócicie się o to:

1:05:53
Nie kłócimy się,
szukamy dobrego rozwiązania.

1:05:56
On pani grozi.

podgląd.
następnego.