Mortal Thoughts
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:03:00
W zakładzie prowadzimy rejestr.
To mój numer.

1:03:04
Mogę odebrać to już dziś?
1:03:06
Nie, chętniej dam go panu jutro.
1:03:10
Jak pani woli. Czekam na telefon.
1:03:16
Nie martw się.
1:03:19
Następnego dnia
dostarczyła pani ten rejestr?

1:03:24
Dlaczego nie?
1:03:25
Musiałam kupić zeszyt.
1:03:27
Potem sprawdzić
rezerwacje w zakładzie.

1:03:30
To była spora robota.
1:03:32
Zatrzymajmy się tu.
1:03:34
Coś wciąż mnie niepokoi.
1:03:36
Powiedziała pani mężowi
o wizycie u Joyce?

1:03:41
O tym sfabrykowanym rejestrze
i o myciu półciężarówki?

1:03:46
A podobno
mówiła mu pani wszystko.

1:03:48
W noc śmierci Jamesa
nic pani nie taiła.

1:03:52
Ale teraz coś się zmieniło.
1:03:54
Już go pani nie wtajemnicza.
1:03:57
Co to ma znaczyć?
1:04:01
Nie chciałam go niepokoić.
Radziłam sobie sama.

1:04:06
Jest jeszcze coś.
1:04:08
Joyce podejrzewa, że ktoś sypie.
1:04:11
Tak, wpada w paranoję.
1:04:13
Podejrzewa, że ktoś zaczął mówić.
Może Cookie.

1:04:17
Ktoś, kto wie. A kto wiedział?
1:04:22
Naprawdę, nie wiem, co powiedzieć.
1:04:26
Jest pani inteligentna.
1:04:28
Nigdy nie przyszło pani do głowy,
że to Arthur może sypać?

1:04:32
Arthur wiedział. Od pani.
1:04:35
Nigdy!
1:04:36
On by tego nie zrobił!
1:04:38
Martwił się o mnie i o dzieci.
1:04:41
Nie chciał mnie stracić.
1:04:43
Ale z jakiegoś powodu
już mu pani nie ufa.

1:04:47
Chciałam trzymać go od tego z dala.
1:04:50
Zachowywałam spokój.
1:04:53
Póki nie zadzwonił ten prawnik!
1:04:58
Niech pani opowie.

podgląd.
następnego.