:31:08
Czekał na ciebie 3 godziny!
:31:11
- Dość tych kłamstw!
- Posłuchaj...
:31:13
Ty nigdy nie jesteĹ› winny!
:31:16
Psułeś życie mnie, a teraz jemu.
:31:18
Zawsze uchylasz siÄ™
od odpowiedzialności!
:31:22
Jest tu twĂłj przyjaciel?
:31:24
Wezwano go do wypadku.
Prawdziwego wypadku!
:31:27
Może mnie wpuścisz,
zanim wszystkich pobudzimy!
:31:31
Zaraz wszystko ci wyjaśnię.
:31:34
Zdarzyło się to samo, co zawsze.
:31:37
Nawaliłeś. Ale tym razem
złamałeś serce swojemu synowi.
:31:42
Tak czekał na wyjście do kina
ze swoim ojcem.
:31:45
A ty go zawiodłeś. Jak zawsze.
:31:49
Kąpiel w błocie?
:31:53
Właśnie próbuję...
:31:54
Zamknij siÄ™, Bernie!
:31:58
Dobrze. Pozwól mi go przeprosić.
:32:01
Jest już w łóżku,
i nie wolno go budzić. Jasne?!
:32:06
Gdy wrócił, chciał wiedzieć,
czy Elliott jest bohaterem jak ty.
:32:10
- Pytał, ilu ludzi zabiłeś.
- Elliott? Ten straĹĽak?
:32:14
Powiedziałam, że lubisz przesadzać.
:32:17
I że zabiłeś tylu,
ile gruszek rośnie na wierzbie.
:32:22
- Nie mówiłem, że kogoś zabiłem.
- NiewaĹĽne! On w to wierzy!
:32:26
Musiałam też opowiadać
o bezdomnych.
:32:29
Wyjaśnić,
ĹĽe nie wszyscy majÄ… apartamenty.
:32:32
I że nie grają na giełdzie.
:32:34
I ĹĽe nie wynajmujÄ… dzieci
do ĹĽebrania.
:32:37
To jeszcze dziecko, Bernie.
:32:39
Podatne na wpływy!
:32:43
SĹ‚uchaj, Ev, to waĹĽne.
:32:45
- ChcÄ™ z nim...
- To zadzwoń.
:32:47
- Mam waĹĽne powody.
- Pewnie siÄ™ ucieszy.
:32:50
Gdzie twĂłj drugi but?
:32:52
Nie chcę nic wiedzieć.
Pewnie jakaĹ› przygoda?
:32:55
Całkiem zwariowana?
:32:57
Ja tylko dawałem mu rady.
:32:59
Życiowe rady.