Passenger 57
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:08:00
Dzięki niej spotykam takie osoby jak pani.
:08:03
Macie teraz o czym myśleć.
Jesteście wolni.

:08:07
Porwiemy was znowu za tydzień.
:08:13
-Co ty tu robisz?
-Przyglądam się.

:08:16
Co ci się stało w nogę?
:08:18
Jestem ci wdzięczny
za podsuwanie mi zleceń...

:08:20
ale nie masz prawa wtrącać się do zajęć.
:08:23
Jesteśmy w centrum szkoleniowym...
:08:26
a nie w agenturze tajnych służb.
Uspokój się.

:08:29
Do tego chcesz mi mówić, co mam robić?
:08:31
Ona zrobiła źle i już.
:08:33
Możliwe,
ale kiedyś powiedziałbyś jej to spokojnie.

:08:36
Nie wiem, co mi się stało.
Nie przypomina ci Lisy?

:08:39
Zupełnie nie.
:08:40
Nie mówię, że jest podobna,
tylko że ją przypomina.

:08:43
-Musimy pogadać.
-Nie wracam do tej roboty.

:08:45
-A prosiłem cię o to?
-Zamierzasz.

:08:47
Nie wmawiaj mi, że do końca życia...
:08:50
chcesz szkolić goryli,
nocnych stróżów i stewardesy.

:08:53
Praca jak praca, lubię ją.
:08:55
Ramsey chce najlepszego specjalistę
na szefa...

:08:57
brygady antyterrorystycznej.
Ty jesteś najlepszy.

:09:00
Nie chcę takiej odpowiedzialności.
:09:01
Ja też nie chcę być taki przystojny,
ale muszę się godzić z losem.

:09:05
To wymarzona robota dla ciebie.
:09:07
Wiedziałem, że znów zaczniesz.
Proszę o mój czek.

:09:10
-Mam ci dać spokój?
-Tak.

:09:12
Powiedz, że bierzesz tę robotę to zamilknę.
:09:15
Dajcie mi spokój.
:09:16
Nigdy nie będziesz miał spokoju.
:09:18
Nie chodzi o tę robotę, tylko o ciebie.
:09:20
Wiem, ile Lisa dla ciebie znaczyła...
:09:23
ale nie wiń się już za to, co się stało.
:09:25
Wróć na boisko, zacznij żyć.
:09:29
Umówiłem cię jutro z Ramseyem
o dwunastej w Oxfordzie.

:09:34
Mam nadzieję, że się zjawisz.
:09:36
Mówię serio.
:09:53
Hej, przystojniaczku!
:09:56
Jaka ładna, biała dziewczynka.
:09:58
Jak masz na imię?

podgląd.
następnego.