:05:03
- Nareszcie.
- Przepraszam za zwłokę.
:05:13
Odbierz połączenie, pełne
dekodowanie dźwięku i obrazu.
:05:15
- Cześć.
- Cześć.
:05:15
Miałaś wrócić dopiero za tydzień.
:05:16
Targowanie się z Centauri zawsze
jest czasochłonne.
:05:17
Wyjaśniłam jednak, że jeśli
nie zapłacą zgodnie z umową,
:05:18
to ich towar wyleci w próżnię,
prosto w najbliższe słońce.
:05:19
- Niezbyt to uczciwe.
- Śpieszyłam się.
:05:20
- Chyba na mnie nie doniesiesz?
- Pomówimy o tym później.
:05:22
Cieszę się, że wróciłaś.
Kiedy będziesz dokować?
:05:22
- Za godzinę i czterdzieści minut.
- W samą porę na przyjęcie.
:05:23
- Opowiem ci wszystko, gdy dotrzesz.
- Liczyłam na coś bardziej intymnego.
:05:25
Zdobyłam karneliańskie prześcieradła,
które podobno nie wiedzą, co to tarcie.
:05:27
Do zobaczenia.
:05:30
Pani kapitan Takashima!
:05:32
Przemyślałem sprawę naszego
statku zaopatrzeniowego.
:05:33
Skoro przybywa nowy ambasador,
nie czas na drobne utarczki.
:05:34
Kazałem naszemu dowódcy
poddać się waszemu badaniu.
:05:36
Świetnie...
:05:36
Zapewne jesteście teraz zajęci, więc nasz
statek zaczeka, aż zadokuje ambasador.
:05:38
- Może być?
- Tak, jak najbardziej.
:05:40
- Dobrze się pan czuje?
- Znakomicie.
:05:41
Do zobaczenia na przyjęciu.
Smacznego, kapitanie.
:05:45
Teraz jeszcze dziewiątka!
Potrzebujemy dziewiątki!
:05:50
Ambasadorze!
:05:51
Londo!
:05:51
Nie teraz! Jestem zajęty.
Proszę sobie iść!
:05:53
Biorę dwie i rzucam!
:05:55
No, dalej...
:05:56
Do licha! To przez pana! Przynosi
pan pecha! Zawsze mu to mówię.
:05:58
No już, proszę iść.
Jest pan szefem ochrony.
:05:59
Nie powinien pan czegoś ochraniać?
:06:01
Ochraniam ciebie.
:06:02
Nowy ambasador przyleciał wcześniej.
:06:03
Komendant chce się upewnić,
że będziesz w komitecie powitalnym.
:06:04
Panie Garibaldi, jestem bardzo zajęty!
:06:05
Biorę trzy, bez rzutu.
:06:07
Niestety, bank znów wygrywa!
:06:09
I tyle.
:06:10
A szkoda, niemal skończyłem prace
nad moim nowym systemem.
:06:11
Jeszcze kilka kredytek i...
:06:13
Garibaldi, mój drogi przyjacielu.
Garibaldi!
:06:14
Co to, to nie.
Nie tym razem.
:06:15
- Wspomoże mnie pański optymizm!
- I mój portfel?
:06:16
Panie Garibaldi! Wiem, że w tej
stalowej skorupie tkwi łowca przygód,
:06:18
który aż wyrywa się na zewnątrz!
Mój system na pewno zadziała.
:06:20
Załatwimy ich razem.
Ramię w ramię.
:06:21
Jak kiedyś, gdy moja droga Republika
podbiła cały układ Beta w dziewięć dni!
:06:23
- Opowiadałem już o tym?
- Kilka razy.
:06:24
Pojawiliśmy się na niebie,
prawdziwa chmura okrętów!
:06:26
A potem...
- Londo! Nie!
:06:27
N.I.E. Chętnie bym został,
ale mam co robić.
:06:30
Bądź grzecznym ambasadorem i obiecaj,
że za dwie godziny będziesz w doku 9.
:06:31
Nie chciałbym po ciebie wracać.
:06:32
Przyjdę, przyjdę. Cóż innego mi
zostało? Jestem spłukany.
:06:34
Przepraszam, niechcący podsłuchałem...
Ten pański system jest pewny?
:06:38
Mój drogi przyjacielu, dopracowałem go
do piętnastu miejsc po przecinku.
:06:39
- Trzeba tylko troszkę pracy, panie...?
- Varner.
:06:40
- Varner?
- Del Varner.
:06:47
Wygląda dobrze. Zapłatę możemy
przelać w ciągu ziemskiej doby.
:06:49
Jednakże, części zapasowe musimy
mieć najpóźniej do piętnastego.
:06:51
- Dacie radę?
- Na pewno, żaden problem.
:06:53
Dwudziesty drugi.
Myśli, że wcześniej nie da rady.
:06:55
Uznał, że gdy już podpiszecie
kontrakt, zgodzicie się na zwłokę.
:06:56
Właśnie to chciałem powiedzieć;
dwudziesty drugi.
:06:57
To nie do przyjęcia.
:06:59
Damy radę na piętnastego,
jeśli więcej zapłacę robotnikom.