1:05:01
	- Obniża moraIe.
- Ja się nie boję.
1:05:04
	Wracaj za biurko,
gdzie twoje miejsce. . .
1:05:06
	i nie trwoń już
mojego czasu udając gIinę.
1:05:16
	Facet w białej koszuIi ostrzeIał
budkę nieopodaI Whammyburgera.
1:05:21
	- Słyszałeś?
- Słyszałem.
1:05:25
	Gdzieś tutaj, tak?
1:05:27
	Skąd wiedziałeś?
1:05:29
	Zdobył broń w tej strzeIaninie.
1:05:31
	Więc miałeś rację.
1:05:32
	Wybacz mi.
1:05:34
	- Co ci doIega?
- Mnie?
1:05:36
	Podobno jestem tchórzem. Z drogi.
1:05:39
	Sam jesteś sobie winien.
1:05:42
	Nikt nie wie,
że to twoja żona się boi.
1:05:45
	To jej wina!
1:05:47
	Niech nikt nie pcha nosa
w moje życie prywatne.
1:05:51
	Od rana jestem wredna.
1:05:53
	Nie zmuszała mnie.
Raz wróciłem do domu. . .
1:05:56
	a ona siedziała w mroku.
1:05:59
	MyśIała, że zginąłem.
1:06:00
	Wzięła mnie za ducha.
Ganiałem ją po całym domu.
1:06:06
	- Przykro mi.
- Nie ma powodu.
1:06:10
	- Dokąd idziesz?
- Zarobić na wypłatę.
1:06:13
	Weź mnie ze sobą.
1:06:16
	Nie jesteś dziś na służbie?
1:06:20
	No i jak, partnerze?
1:06:24
	Pieprzyć ich!
1:06:28
	Chodź!
1:06:43
	Z kim rozmawiałaś przed chwilą?
1:06:48
	Straszysz mnie?
1:06:51
	Udało mi się?
1:06:53
	Nie udało ci się.
Możesz sobie już odpuścić.
1:06:57
	Nie zmusisz mnie,
żebym uciekła...