:16:01
- Opuszcza pan nas?
- Tak! Opuszczam!
:16:05
Jak się pan czuje?
:16:06
Pytała pani o to męża co rano?
"Jak się pan czuje?"
:16:10
Założę się, że od razu wyskakiwał z łóżka.
:16:15
Zastanawia się pani,
skąd wiem, że był mąż?
:16:17
To oczywiste, moja droga panno Watson.
Mogę zobaczyć pani rękę?
:16:21
Lekkie przebarwienie na palcu serdecznym.
:16:23
I ten powiew smutku, który z pani emanuje,
jakby niedawno ktoś panią zranił.
:16:32
- Ale akcent piękny. Szwedzki, prawda?
- Tak.
:16:35
Uważam, że pani kraj jest uroczy.
Zimny, ale...
:16:44
- Do widzenia, Elizabeth.
- Skąd pan zna moje imię?
:16:48
Próbowała pani tu leków? Powinna pani.
:16:51
Kto nie próbował,
nie powinien przepisywać.
:16:53
Bo widzi pani, my słyszymy wszystko.
:17:01
- Proszę uważać, co pani mówi.
- Szkoda, że nie porozmawialiśmy.
:17:04
Tak, ja też żałuję. Szkoda.
Moglibyśmy porozmawiać. Moglibyśmy.
:17:09
Lubi pani muzykę chóralną?
Beethoven, Oda do radości?
:17:12
Przydałoby się pani trochę radości.
Mnie też. Mam bilety na wieczór.
:17:15
Pójdziemy. Napełnimy nasze puste serca.
Znajdziemy kawiarnię czynną całą noc.
:17:19
I przegadamy aż do rana,
jak długo będzie pani chciała. Zgoda?
:17:23
Niech pani powie "tak".
Proszę mi dać swój numer. Zadzwonię.
:17:27
Nie o to mi chodziło.
:17:28
- A o co?
...że moglibyśmy porozmawiać.
:17:30
Rozmawiamy. Ale pani musi mówić.
Chcę, żeby pani mówiła.
:17:33
Powinniśmy porozmawiać tutaj.
:17:35
Wczoraj był pan w ciężkim stanie.
Potrzebuje pan terapii.
:17:38
- Tak, późno! Późno! Muszę iść!
- Moja wizytówka.
:17:40
- Zadzwoni pan do mnie?
- Oczywiście! "Dr Elizabeth Bowen"!
:17:44
- Do widzenia! Późno! Muszę iść!
- Zadzwoni pan?
:17:47
Raczej nie.
:17:53
To było rutynowe zwolnienie.
W czym problem?
:17:56
- Myślę, że diagnoza była błędna.
- Jak to?