Clerks
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

1:26:03
Chcesz gwałcić od tyłu moją matkę
kiedy będziesz wsypywał mi cukier do baku?

1:26:09
Wiesz co tu tak naprawdę
jest tragiczne?

1:26:12
Nawet tu dziś
nie powinienem być!

1:26:14
A, pierdol się!
Pierdol się, koleś!

1:26:18
Jezu, a ty znowu,
chcesz kogoś obwiniać.

1:26:20
Jestem powodem twoich nieszczęść.
1:26:22
Kto zamknął sklep żeby grać w hokej?
Kto zamknął sklep by iść na czuwanie?

1:26:26
Kto chciał odzyskać byłą dziewczynę...
1:26:28
Bez obgadania tego z obecną?
1:26:31
Chcesz kogoś obwinić?
Obwiń się siebie.

1:26:34
"Nawet tu dziś nie powinienem być".
1:26:36
Mówisz jak dupek!
1:26:37
Jezu, nikt cię tu nie trzyma za rękę.
1:26:40
Jesteś tu z własnego wyboru.
1:26:42
Lubisz myśleć że ciężar świata spoczywa
na twoich ramionach,

1:26:45
Jakby to miejsce miało zginąć
gdby nie było tu ciebie.

1:26:48
Jezu, pracujesz na stanowisku
które mogłyby objąć małpy.

1:26:51
Wciskasz pieprzone guziki. Każdy
mógłby tu wejść i robić naszą pracę.

1:26:56
Masz obsesję żeby uczynić to bardziej dramatycznym,
1:26:59
Bardziej ważnym niż jest.
1:27:01
Chryste, pracujesz w samoobsługowym sklepie,
Dante i to źle, jśli mogę dodać!

1:27:06
Ja pracuje w gównianej wypożyczalni,
też kiepsko.

1:27:09
Wiesz, ten gość Jay ma rację.
On nie ma złudzeń co do tego co robi.

1:27:13
My, lubimy robić z siebie
ważniejszych...

1:27:16
Niż ludzie którzy tu przychodzą,
aby kupić gazetę lub, broń Boże, papierosy.

1:27:19
Patrzymy na nich z góry
jakbymy byli lepsi.

1:27:22
A jeśli jesteśmy tak diabelnie dobrzy,
1:27:24
To co robimy pracując tu?
1:27:44
Hej, podłoga jest czysta.
Kota zostawiłem obok.

1:27:48
- Podwieźć cię do domu?
- Nie już mam pojazd. Właśnie się załapałem.

1:27:51
Pracujesz jutro?
1:27:53
Tak jak dziś. A ty.?
1:27:55
Zwolnię się.
Pójdę do szpitala i odwiedzę Caitlin.

1:27:59
A potem spróbuję
porozmawiać z Weroniką.


podgląd.
następnego.