:10:00
Zdaje ci oficjalnie moja bron.
:10:05
I moja... odznake.
:10:09
I...
:10:11
Jane i ja chcielibysmy
zatrzymac kajdanki na pamiatke.
:10:20
Glowa do góry, Ed.
To nie pozegnanie.
:10:22
Po prostu juz sie nigdy
wiecej nie zobaczymy.
:10:28
Moja torebka! Pomocy!
:10:30
Z drogi.
:10:32
Poruczniku Drebin! Frank!
:10:34
- Nie widziales tego?
- Co? A, tak. Piach dla kotów.
:10:38
Dwie torby za dolca. Swietnie.
:10:40
Spokój. Lawa przysieglych nie wezmie
tego pod uwage. Prosze kontynuowac.
:10:46
Sad zarzadzil splate alimentów.
Zgadza sie, panie Clayton?
:10:49
Tak, ale...
:10:50
Ale moja klientka
ani razu ich nie otrzymala,
:10:53
a to pogwalcenie nakazu sadu.
:10:56
Zgubilem jej adres.
Zmieniala go dwa razy.
:11:00
Prosze nie klamac.
Zlozyl pan przysiege.
:11:02
Wie pan, co grozi
za krzywoprzysiestwo?
:11:06
Powtórze pytanie.
:11:08
Sprzeciw! Wysoki Sadzie, ja...
:11:13
- To bylo pytanie naprowadzajace.
- Podtrzymany.
:11:17
Skarbie, miales nie pukac
mlotkiem, kiedy mama obraduje.
:11:20
Prosze odczytac ostatnie
slowa prokuratury.
:11:24
"Prosze nie klamac.
Zlozyl pan przysiege."
:11:26
Juz dobrze.
:11:28
'Wie pan, co grozi
za krzywoprzysiestwo?"
:11:33
To wszystko co mam, Wysoki Sadzie.
:11:35
Prosze kontynuowac,
panno Spencer-Drebin.
:11:39
A...to juz wszystko.
:11:41
Obrona, panna
Davis-Jacob-Steiner-Laszlo?
:11:44
Nie mam wiecej pytan,
Wysoki Sadzie.
:11:46
Sad wznowi obrady
po porannym karmieniu.
:11:53
Wygramy te sprawe. Czuje to.
:11:55
Tak. Oczywiscie.
:11:57
Wyszlam
za nieodpowiedniego mezczyzne.