:11:00
Prosze nie klamac.
Zlozyl pan przysiege.
:11:02
Wie pan, co grozi
za krzywoprzysiestwo?
:11:06
Powtórze pytanie.
:11:08
Sprzeciw! Wysoki Sadzie, ja...
:11:13
- To bylo pytanie naprowadzajace.
- Podtrzymany.
:11:17
Skarbie, miales nie pukac
mlotkiem, kiedy mama obraduje.
:11:20
Prosze odczytac ostatnie
slowa prokuratury.
:11:24
"Prosze nie klamac.
Zlozyl pan przysiege."
:11:26
Juz dobrze.
:11:28
'Wie pan, co grozi
za krzywoprzysiestwo?"
:11:33
To wszystko co mam, Wysoki Sadzie.
:11:35
Prosze kontynuowac,
panno Spencer-Drebin.
:11:39
A...to juz wszystko.
:11:41
Obrona, panna
Davis-Jacob-Steiner-Laszlo?
:11:44
Nie mam wiecej pytan,
Wysoki Sadzie.
:11:46
Sad wznowi obrady
po porannym karmieniu.
:11:53
Wygramy te sprawe. Czuje to.
:11:55
Tak. Oczywiscie.
:11:57
Wyszlam
za nieodpowiedniego mezczyzne.
:12:00
Nigdy nie myslalam, ze to mozliwe.
:12:02
- Slucham?
- Och, nic.
:12:05
Louise, nie ma
nieodpowiednich mezczyzn.
:12:09
Nad zwiazkiem trzeba pracowac.
:12:12
TERAPEUTA DS. RODZINY
:12:14
Panstwo Drebin, tak?
:12:15
Jestescie malzenstwem...
:12:19
od szesciu miesiecy?
:12:21
Tak. Dziekujemy,
ze nas pan przyjal, doktorze.
:12:25
Nasz ostatni terapeuta
nam pana polecil.
:12:27
Tak, przykro mi, slyszalem,
ze popelnil samobójstwo.
:12:30
Widzicie, najwazniejszy
jest dobry start,
:12:34
nie mozna sie wzajemnie obwiniac.
:12:36
Które z was jest impotentem?
:12:39
- On.
- Tak, oczywiscie.
:12:42
- Moze pan zapyta, kto jest oziebly?
- Takze on.
:12:45
- Skad wiesz? Rzadko bywasz w domu.
- Ma mi za zle, ze pracuje.
:12:49
Nie ma pojecia, czego kobieta chce.
:12:51
Jestes taki nieczuly.
:12:53
- Chodzi ci o deske klozetowa?
- O dzieci, Frank.
:12:57
Chce miec dziecko. Jak tylko
mamy sie kochac, boli cie glowa.