Naked Gun 33 1/3: The Final Insult
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:24:07
Daj.
:24:09
Ogole ci plecy jak ostatnio.
:24:11
Jane, chyba nie powinnismy. Ja...
:24:15
Frank! Co to ma znaczyc?
:24:17
Ja...upadlem na grabie.
:24:19
Klamiesz. Teraz juz wiem,
dlaczego Ed wydzwania caly dzien.

:24:23
- Pracujesz nad jakas sprawa, tak?
- Nie, przyrzekam. Chodzi o kobiete!

:24:27
Chcialbys!
:24:29
Nie chcesz miec ze mna dziecka
i wracasz do pracy w policji,

:24:33
ty bialy angielski samcu!
:24:38
To nic wielkiego, Jane.
Oddawalem tylko Edowi przysluge!

:24:42
Ladna mi emerytura.
Odchodze, Frank.

:24:45
Nie przypuszczalam,
ze zlamiesz dane slowo.

:24:47
- Nie dzialasz zbyt pochopnie?
- Nie wydaje mi sie.

:24:51
To moja taksówka. Bede u Louise.
:24:53
Frank, jak mogles? Musimy sie
zastanowic nad naszym zwiazkiem.

:24:58
Nie zamierzam sie zastanawiac.
Moge zaczac teraz. Kocham cie.

:25:01
Posluchaj, skarbie, jestem jaki
jestem i robie to, co robie.

:25:04
Jedni robia sznurowadla,
inni pielegnuja trawniki,

:25:07
jeszcze inni
zarabiaja kastrowaniem zwierzat.

:25:09
- Ja jestem glina.
- Ladna przemowa, Frank.

:25:11
Ale podjelam juz decyzje.
Odchodze.

:25:14
W porzadku.
:25:15
Ale zabierz ze soba to.
:25:21
Wiesz, co moje usta
sadza na ten temat.

:25:31
Zegnaj, Frank.
:25:33
Sluchacie stacji DÓL, przygnebienie
na calego, 24 godziny na dobe.

:25:37
Oto dedykacja
dla Franka od Jane,

:25:39
która dzwoni z taksówki.
:25:42
"Frank, ty klamliwy tchórzu."
:25:44
"Najpierw strzelasz ze slepaków,
a teraz wypuszczasz cieplo..."

:25:51
Obiecal, ze nie wróci do policji.
Ale ludzie sie nie zmieniaja.

:25:55
- Poslubil prace, a nie mnie.
- Bedziesz zawsze na drugim miejscu.

:25:59
Przeczytaj artykul w Kosmo -
"Dlaczego mezczyzni to swinie".


podgląd.
następnego.