:24:03
Bo za rok, kiedy się będziesz
byczył na Karaibach,
:24:08
powiesz sobie:
Marsellus Wallace miał rację.
:24:15
Dobrze to rozumiem,
panie Wallace.
:24:19
W piątej rundzie
dasz dupy.
:24:27
Powtórz.
:24:31
W piątej rundzie dam dupy.
:24:37
Vincent Vega,
nasz człowiek w Amsterdamie!
:24:40
Jules Winfield,
nasz człowiek w lnglewood!
:24:44
- Co to za ciuchy?
- Nie pytaj.
:24:50
- Gdzie Gruby?
- Tam, załatwia biznes.
:24:55
Kiedy skończy z białasem,
:24:57
podejdźcie.
:25:02
Jak leci?
:25:03
- Nieźle, a tobie?
- W porządku.
:25:10
Umówiłeś się z Mia?
:25:15
Na prośbę Marsellusa.
:25:19
- Poznałeś ją?
- Jeszcze nie.
:25:23
Czego, kurwa, rżysz?
:25:25
lde sie odlać.
:25:29
Nie jestem idiotą.
To żona szefa.
:25:32
Posiedzę z nią, poprzeżuwam,
pośmieję z jej dowcipów.
:25:36
To już sprawa między wami.
:25:40
Więc czemu mnie o to pytałeś?
Dupek.
:25:51
- Red Apples.
- Z filtrem?
:25:58
- Patrzysz na coś, koleś?
- Nie jesteśmy kolesiami, ciołku.