Pulp Fiction
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

2:15:05
Dobre! Świetne...
Zaczynasz się rozluźniać.

2:15:08
Byłeś taki nabzdyczony.
2:15:11
- Siedziałem i myślałem.
- O czym? - O cudzie.

2:15:16
Dla ciebie cud,
dla mnie przypadek.

2:15:19
A co to jest cud?
2:15:22
- Akt Boga.
- A co to jest "akt Boga"?

2:15:29
Kiedy niemożliwe
staje się możliwe.

2:15:34
Ale dzisiejszy ranek
pod to nie podpada.

2:15:38
Nie, Vincent,
źle rozumujesz.

2:15:42
Bóg może zatrzymać kule,
zmienić Colę w Pepsi,

2:15:46
znaleźć moje kluczyki...
Ale nie o to chodzi.

2:15:50
To nieważne, czy był to cud
spełniający wymogi cudu.

2:15:56
Ważne jest to, że Bóg
wmieszał się w nasze sprawy.

2:16:02
Ale dlaczego?
2:16:04
Tego, kurwa, nie wiem.
2:16:07
- Ale ocknąłem się.

- Serio? Chcesz się wycofać?

2:16:12
Z branży? Jak najbardziej.
2:16:16
l co potem?
2:16:19
Właśnie nad tym
medytowałem.

2:16:23
Najpierw oddam teczkę
Marsellusowi.

2:16:28
A potem będę chodził
po matce Ziemi.

2:16:30
Jak to?
2:16:32
Jak Caine w "Kung Fu",
nowe miejsca, nowi ludzie.

2:16:37
A kiedy przestaniesz?
2:16:39
Kiedy Bóg mi powie.
2:16:41
- A jeśli nie powie?
- Będę chodził dalej.

2:16:46
- Wiec będziesz menelem?

- Nie, będę po prostu Julesem.

2:16:51
Nie, będziesz menelem.
2:16:53
Jak te dupki żebrzące o drobne,
śpiące w kubłach, jedzące śmieci.


podgląd.
następnego.