:49:02
Spójrz na mnie, Easy.
Jestem twoim przyjacielem!
:49:08
Nie chciałem, żebyś miał kłopoty.
:49:12
Widziałeś ją.
:49:13
Niezła jest, prawda?
:49:18
Wiesz, o czym mówię?
:49:23
Joppy.
:49:30
Co?
:49:37
Jak mówił Albright,
"Jeśli jesteś w coś wplątany...
:49:41
to wal na sam szczyt".
:49:44
Właśnie tam jechałem.
:49:46
Na samą górę.
:49:48
Wszyscy sikali mi na głowę
i mówili, że to deszcz.
:49:52
Pewnie myśleli,
że jestem głupkiem. Może i byłem.
:49:56
Chciałem stanąć do walki.
:49:59
Wierzyłem, że mogę przetrwać
ten koszmarny sen...
:50:02
o ładnych babkach i gangsterach...
:50:05
i rozmowę z najbogatszym
facetem w mieście.
:50:24
Czym mogę służyć?
:50:25
- Szukam pana Cartera.
- Przepraszam, jest zajęty.
:50:29
Zbyt zajęty by usłyszeć o kocicy,
która go rzuciła?
:50:33
Przepraszam.
:50:35
- Pan?
- Rawlins.
:50:38
Proszę za mną.
:50:45
Nie mówi się o Carterze
z sekretarką.
:50:48
Za dużo się dzieje
:50:49
by kierować się tym,
co uważa pan za rozsądne.