:36:12
Do diabła!
:36:14
Ten, co panu wynajął ten samochód,
nie będzie zachwycony.
:36:20
Chyba że wykupił pan
ubezpieczenie na taką okoliczność.
:36:26
Podobają mi się te błyskawice.
:36:29
Do diabła...
:36:30
mógłby pan nawet tak to zostawić.
:36:33
Ja bym tak zrobił.
:36:42
Co musimy zrobić, żeby się pana pozbyć,
panie Armstrong?
:36:45
Przekonać mnie,
że Bobby Earl zasługuje na śmierć.
:36:50
Biorąc pod uwagę okoliczności,
to niemożliwe.
:36:53
Nie zamierzam więc tracić na to czasu.
:36:56
Mam do pana pytanie.
:36:58
Wie pan, że on był aresztowany
pod zarzutem porwania...
:37:02
na rok przed morderstwem Joanie Shriver?
:37:05
Doszło do procesu.
:37:08
Tak, z pewnością "Pan Ofiara"
zapomniał o tym napomknąć.
:37:12
Jak się to skończyło?
:37:16
Znalazł się jakiś kruczek prawny
i oskarżenie upadło.
:37:22
Uniewinniono go czy oddalono wniosek?
:37:27
Niech pan posłucha.
:37:30
Jak tylko zobaczyłem Roberta Earla,
wiedziałem, że to nic dobrego.
:37:33
Widywałem go koło szkoły,
kiedy przyjeżdżałem po dziewczynki.
:37:37
Kręcił się tam, zadzierając nosa,
przystojny studencik.
:37:41
Miałem złe przeczucia.
:37:43
I nie tylko ja.
Wszyscy moi koledzy policjanci.
:37:46
-I wszyscy mieszkańcy miasta.
-To nie są dowody.
:37:51
Nie potrzebowaliśmy dowodów.
:37:54
Mieliśmy zeznanie.
:37:55
Jeśli to jest zeznanie,
:37:57
to mój tyłek jest banjo.
:37:58
Arogancki jankeski sukinsyn!
On to zrobił, do cholery!