A Time to Kill
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:53:02
Słuchaj, w tym tygodniu nie dostaliśmy ani grosza.
:53:05
A co z długiem Retainera? To były dwa tysiące.
:53:08
Ten czek wrócił z powrotem.
:53:09
Co to znaczy?
:53:11
Wrócił z powrotem, Jake.
:53:13
Leżał na twoim biurku cały zeszły tydzień.
:53:15
Nawet nie zauważyłeś.
:53:19
Od kiedy zajmujesz się tą sprawą,
nie rozmawiasz z twoimi klientami...

:53:23
nie odbierasz telefonów...
:53:25
dostałeś świra! Naprawdę!
:53:29
Ta twoja obsesja nas zniszczy!
:53:32
Co jest? Wiemy już co to ciężkie czasy.
:53:34
Ale nie aż tak, Jake.
:53:36
Nie aż tak.
:53:39
Dzwonią do nas.
:53:41
Do domu.
:53:43
Grożą.
:53:45
Wiesz, że Bud jest po dwóch zawałach.
Nie przeżyłby trzeciego.

:53:49
Dlaczego mi nic nie powiedziałaś?
:53:52
Dlaczego, Jake?
:53:54
Zostawiłbyś tę sprawę?
:54:01
Biuro Jake'a Brigance'a.
:54:02
Do momentu, kiedy nie odetną nam linii.
:54:05
Dobrze.
:54:10
To był Szeryf Walls. Lepiej idź do więzienia.
:54:21
Co się tu dzieje?
:54:23
Jestem Isaiah Street.
:54:24
Jake Brigance.
:54:27
Pan zna Ojca Agee.
:54:30
A to jest...
:54:31
Norman Reinfeld, widziałem pana zdjęcie w gazecie.
:54:35
Jeśli się nie mylę ci chłopcy noszą ci walizki.
:54:38
To tylko niewielka część mojej grupy adwokackiej.
:54:40
Bardzo mi miło, panie Brigance.
:54:43
Jeśli to imprezka, to gdzie jest piwo?
:54:46
A jeśli nie...
:54:47
to wasza obecność wygląda na nielegalny nacisk na klienta...
:54:50
a Carl Lee ma już adwokata.
:54:52
Tylko chwileczkę.
:54:54
Carl Lee zaprosił nas tutaj.
:54:58
Panie Brigance...

podgląd.
następnego.