:43:01
o statkach, a może nawet o...
:43:04
czymś takim jak winda...
:43:07
która jedzie coraz wyżej
i wyżej, na ostatnie piętro...
:43:11
ale się nie zatrzymuje, tylko...
przelatuje przez dach i...
:43:16
tak jakby unosiła cię
ponad oceanem.
:43:21
Chyba zemdleję.
Naprawdę.
:43:24
-Dobrze się czujesz?
-Jestem trochę przytłoczona...
:43:31
Dobrze, że jutro wyjeżdżasz.
:43:55
Rano opuściliśmy Wenecję.
:43:57
Tata poleciał do Paryża,
a ja do Nowego Jorku.
:44:01
Chciałam natychmiast
opowiedzieć mamie o Alberto.
:44:03
Był taki piękny, taki wrażliwy.
:44:06
Za pół roku planowałam
rzucić studia i wyjechać do Włoch.
:44:12
- Przepraszam, to moja.
- Nie. To jest...
:44:15
Przepraszam.
:44:17
Przykro mi, to jednak nie moja.
:44:20
- Torba ze ''Świata Łowów''.
- Swoją też tam kupiłam.
:44:23
- Teraz wiem, że to moja.
- Pomogę ci.
:44:26
Stanik.
Bielizna.
:44:31
Sonety Petrarki.
Co robisz?
:44:33
Zależy od chłopaka.
Żartuję.
:44:36
Kolumbijski kartel narkotykowy.
:44:40
Pakuję ozdobnie kokainę.
:44:42
Co ja tak świruję?
Studiuję na Columbii.
:44:46
Naprawdę?
Mój wujek tam uczy.
:44:48
Na matematyce.
Jestem Ken Grisley.
:44:52
Djuna Berlin.
:44:54
Czy chcę spędzić życie
wśród makaronów i gondoli?
:44:59
Prawdę mówiąc te kanały
są strasznie brudne.