1:16:05
Tylko że przez tyle lat
byłam żoną Grega.
1:16:08
Potrafi być trudny.
Mieliśmy nasze...
1:16:12
wzloty i upadki.
Oczywiście.
1:16:15
- Więc od kiedy..?
- Nie wiem. Tylko że...
1:16:19
Zawsze miałam to swoje
marzenie...
1:16:22
że poznam kiedyś
idealnego mężczyznę...
1:16:27
który spełni moje sny,
i że będę wiodła...
1:16:30
idealne życie. I to marzenie...
1:16:35
stanowiło, jak sądzę
część niezadowolenia z Grega...
1:16:41
i mojego życia.
A wtedy ty się zjawiłeś...
1:16:45
Wydawało się, że znasz
każdą moją tajemnicę.
1:16:52
Pozwól, że tak to ujmę:
1:16:54
Zobaczyłam, jak spełnia się
mój sen...
1:16:57
i te moje fantazje już mnie
więcej nie nękają.
1:17:01
Daję sobie z tym radę.
1:17:05
Ale to takie neurotyczne.
1:17:08
Wiem.
Jestem wariatką.
1:17:13
A gdybym ci powiedział...
że nic z tego nie było prawdą?
1:17:16
Że to wszystko...
to są pozory, które stworzyłem?
1:17:21
Że w jakiś sposób miałem...
1:17:24
dostęp do twoich najskrytszych
uczuć i myśli...
1:17:28
i że odgrywałem tę postać
po to tylko...
1:17:33
by cię zdobyć, spodobać ci się,
by cię zadowolić?
1:17:36
Gdybyś mi to powiedział uznałabym,
że to ty jesteś wariatem.
1:17:43
Właśnie dlatego nie idę
wieczorem na ten bal.
1:17:47
Odwiedzę grobowiec Napoleona.
Poleżę sobie przy nim.
1:17:52
- To będą moje Święta.
- Smutne.
1:17:54
- Ty to masz szczęście do kobiet.
- Ale ktoś musi iść z mamą.
1:17:59
- Bob jest zbyt chory.
- Zbyt chory?