From Dusk Till Dawn
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:03:00
Mówie o opiece nad tym kartoflanym łbem.
:03:07
Słyszałeś o tym syfie
w Abilene. Napadzie na bank?

:03:12
Nadawali to dzisiaj cały czas w radiu.
:03:14
Zabili paru ludzi, prawda?
:03:17
Czterech Rangerów...
:03:21
trzech gliniarzy...
:03:24
jednego cywila.
:03:27
Zabrali kobietę z banku jako zakładnika.
:03:31
Jedną z kasjerek.
:03:37
Niech no ich dorwe w swe ręce tych stukniętych,
pierdolonych drani, nadszedł czas zapłaty.

:03:44
Dorwiemy ich.
:03:50
- Dorwiemy.
- Nie wątpię.

:03:55
Idę wycisnąć jaszczura.
:03:58
Mogę użyć twojej komódki?
:04:00
- Czuj się jak u siebie.
- Dziękuję.

:04:02
Nie ma za co.
:04:13
Myślisz że się z tobą kurwa bawię dupku?
:04:15
Chcesz żeby ta mała umarła,
albo ta, albo ty?

:04:19
Albo twój kumpel z odznaką?
Ja nie chcę tego robić...

:04:22
ale zamienię to miejsce w rzeźnie
jeżeli pomyślę że robisz mnie w wała.

:04:26
- Czego ode mnie chcesz?
Nic mu nie powiedziałem.
- Pozwoliłeś mu iść do kibla.

:04:32
Lał tu już z tysiąc razy.
:04:34
Dobra, chcę teraz go widzieć
w jego samochodzie odjeżdżającego drogą...

:04:38
albo zmienisz nazwę tego miejsca
w "Krwawy świat Bennego".

:04:51
Dawałeś mu znaki?
:04:53
Zgłupiałeś?
Nic nie robiłem!

:04:58
- On mówi że się drapałeś
- Nie drapałem się!


podgląd.
następnego.