:36:01
Tylko się przyglądałem.
:36:03
Nie zaczynaj grać, bo...
:36:06
nie będziesz mógł przestać.
:36:08
Obiecuję sobie trzy partyjki po śniadaniu,
:36:13
a siedzę tu...
:36:16
pół dnia.
:36:18
Mogę zadać kilka pytań
na temat pani męża?
:36:21
Rodericka?
:36:23
Nie powiem o nim złego słowa,
:36:25
ale możesz pytać.
:36:28
Miał klub przy Starej Kolei.
:36:30
Prowadził go ponad 20 lat.
:36:33
Przekazał go Otisowi Payne`owi...
:36:36
w kwietniu 1967.
:36:40
Musi pani pamiętać szeryfa Wade`a.
:36:42
W tamtych czasach...
:36:44
albo robiło się interesy z szeryfem Wadem,
albo wcale.
:36:47
Co miesiąc, pierwszego,
:36:50
przypominał, kto jest szefem.
:36:53
Wyciągał od was haracz?
:36:56
Alkohol w szklankach można było wtedy
podawać tylko członkom klubu.
:37:03
Roderick mawiał:
:37:05
"Kup sobie szklankę,
to kartę klubu dostaniesz gratis".
:37:09
Szeryf Wade...
:37:11
mógł w każdej chwili zamknąć interes.
:37:14
A mój ojciec?
:37:17
Szeryf Buddy to całkiem inna historia.
:37:19
Póki Roderick używał swoich wpływów,
popierając go w wyborach,
:37:23
zaganiał czarnych do głosowania,
wydawał kolacje wyborcze,
:37:27
szeryf Buddy dotrzymywał słowa.
:37:30
Szeryf Wade natomiast...
:37:33
był nieobliczalny.
:37:36
Ludzie się nie skarżyli?
:37:38
Nie czarni i nie Meksykanie.
:37:41
Nikt, kto chciał żyć.
:37:43
Pamiętam, jak widziałam go ostatni raz,
zanim zniknął.
:37:46
Szukał zaczepki.
:37:49
Przychodził zawsze,
gdy był największy ruch.
:37:52
Wszystkich wytrącał z równowagi.
:37:55
Śmiał się jak wisielec.
:37:58
Siadał z ręką na spluwie...