Lone Star
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:48:02
Na pewno...
:48:03
ktoś był.
:48:06
Byłam zbyt zajęta.
:48:10
Nikt nie jest zbyt zajęty.
:48:12
Może teraz.
:48:14
Wtedy było inaczej.
:48:16
Musiałam robić zakupy, gotować...
:48:19
Na co był mi potrzebny jakiś pasożyt
z brudnymi pazurami?

:48:24
Dziękuję.
:48:26
Nie miałam na myśli Fernando.
:48:28
Gdy go przyprowadziłam,
dokładnie tak powiedziałaś:

:48:31
"Pasożyt z brudnymi pazurami".
:48:33
Nigdy tak nie powiedziałam.
:48:34
Wyraziłaś się jasno. Był dla ciebie zerem.
:48:38
Uważałam, że mogłaś trafić lepiej.
:48:40
Jak?
:48:43
Do klasztoru? Nie chciałaś,
żebym spotykała się z białymi.

:48:46
Nieprawda. Chodziło tylko o niego.
:48:50
"O niego".
:48:52
Nazwij go po imieniu, do cholery.
:48:57
Okradacie mnie!
:49:06
To pani matka?
:49:10
Współczuję.
:49:12
Teraz jestem liberałem, jak inni.
:49:15
Jak inni twardogłowi z południa.
:49:18
Muszę jednak powiedzieć,
:49:20
że jest coś w tym gadaniu
o chłodnym klimacie.

:49:23
Idziesz na plażę...
:49:26
i co robisz?
:49:28
Łykasz parę piw i czekasz,
aż rybka weźmie.

:49:32
Tak nie tworzy się cywilizacji.
:49:36
A jeśli czeka cię sroga zima,
:49:39
musisz coś wymyślić.
:49:40
To dostarcza bodźców szarym komórkom.
:49:43
Dobrze, że się urodziłeś tutaj.
:49:47
Możesz sobie żartować, Sam,
ale przechodzimy kryzys.

:49:51
Zacierają się granice.
:49:54
Cywilizacja potrzebuje
jasno określonych granic...

:49:58
pomiędzy dobrem a złem.

podgląd.
następnego.