One Fine Day
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:19:01
- Moge zobaczyc ten dokument?
- Wjutrzejszej gazecie, Frank.

:19:05
Idziemy na mecz? Chodzcie.
:19:07
- Prosze panstwa, kto pierwszy?
- Czy pani maz wie, ze pani to zrobila?

:19:11
Mój maz. Ciekawe, ze pani o nim wspomniala.
Jest na Barbados. B-A-R-B-A-D...

:19:15
To byl wspanialy moment w moim zyciu.
:19:17
- Gratuluje.
- Dziekuje.

:19:19
- Idziemy teraz na mecz?
- Tak, kochanie.

:19:22
- Tak, baku. Chodz.
- Ogromnie cie przepraszam za Maggie.

:19:25
- Nie chce myslec, co moglo sie stac.
- Ja tez nie.

:19:28
Nie do wiary, ze mnie ostrzegalas
na temat malzy, lupiezu i piaskownic.

:19:34
Smialas mi sie w twarz,
gdy zjawilem sie w twoim biurze punktualnie.

:19:37
- Wiem.
- A potem zgubilas moja córke.

:19:39
To bylo okropne z mojej strony.
:19:41
- Naprawde bardzo mi przykro.
- Wiec ktos inny jest nieodpowiedzialny.

:19:45
- Tak, to prawda. - Przyznaj,
ze to sie odnosi do was wszystkich.

:19:49
- Do nas wszystkich?
- Do tych, które uprawiaja zonglerke.

:19:52
- Musisz to przyznac.
- Oczywiscie, zrobie to, Jack.

:19:55
To ja bylam nieodpowiedzialna. Taxi!
:19:58
- Teraz powiedz:,, Nie moge
wszystkiego robic sama". - Po co?

:20:01
Bo tym jednym zdaniem mozesz
przywrócic mi wiare w kobiety.

:20:05
- Oczywiscie, ze to powiem, Jack.
- Dobrze.

:20:08
- Nie zlapiemy taksówki.
- Nie potrafisz tego powiedziec.

:20:11
- Potrafie, ale to nie byloby prawda.
- Czekam.

:20:15
- Nie moge wszystkiego robic sama.
- No, prosze. Wspaniale.

:20:18
Nawetjesli przecza temu
moje codzienne zajecia rok po roku.

:20:22
Nie do wiary!
:20:24
- Kazales mi sie kajac bez powodu.
- Mialem powód.

:20:27
Jestes arogancka zonglerka, zlotko.
:20:29
Przede wszystkim nie mów do mnie,, zlotko".
:20:32
Jak nie chcesz, zebym zonglowala twoimi
pilkami, to nie machaj mi nimi przed nosem.

:20:36
- Nie machalem ci przed nosem.
- Afiszujesz sie swoim felietonem,

:20:40
jakby to mialo usprawiedliwic fakt,
ze mój syn spóznil sie na wycieczke.

:20:43
Machasz mi przed nosem.
:20:45
Wielki reporter Jack nie moze sie
zajmowac tak przyziemnymi sprawami jak

:20:49
telefon, zeby powiedziec:,, Dziekuje, ale
nie musisz dzis brac mojej córki do szkoly".

:20:54
A potem musisz pytac jedna
z twoich wielu dziewczyn,

:20:59
czy ma na sobie majteczki - tak glosno
jak sie da! Przed samym nosem!


podgląd.
następnego.