One Fine Day
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:26:01
Przydalby sie szkic, nie uwazasz?
:26:05
- Ja...
- Uwielbiam rysunki.

:26:07
Nie mam...
:26:10
No, dobrze.
:26:15
Zobaczmy. Cos takiego...
:26:30
Czy to nie ten sam chlopiec,
który zgubil sie rano?

:26:35
A tu... Moze...
:26:55
Przepraszam panów, ale...
nie moge tu teraz zostac.

:27:00
I nie moge towarzyszyc panom do Stamford.
:27:04
Tak, panie Leland, to ten sam chlopiec.
Ale on sie nie zgubil - to mój syn.

:27:11
Moje dziecko ma mecz
pilki noznej za 20 minut.

:27:15
Jesli sie spózni, nie dostanie trofeum.
A stanie sie tak dlatego, ze jestem tutaj.

:27:20
Ale najbardziej nie daje mi
spokoju to, ze zamiast plakac,

:27:22
on stoi tam z szerokim usmiechem
i robi caluski na szybie.

:27:30
Panowie, powinniscie cenic mnie nie tylko
za moja pracowitosc i umiejetnosci,

:27:35
ale i za to, ze teraz panów zostawie
i bede pedzic przez cale miasto,

:27:39
aby moje dziecko wiedzialo,
ze jest dla mnie najwazniejsze.

:27:42
Panie Leland, gdyby chcial mnie pan
zwolnic, to za to, ze jeszcze tu jestem.

:27:52
- Ona mi sie podoba.
- Bardzo.

:27:57
No, pewnie mnie wyleja!
Ale za to zostalo nam jeszcze 10 minut!


podgląd.
następnego.