Rounders
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:17:03
To prawda, ale chodziło mi
o kwestie umysłowe.

:17:09
Ocenianie ryzyka
i rozgryzanie przeciwników.

:17:12
Nie chciałam, byś wyłudził
letni staż.

:17:16
- Zawiązałem nić porozumienia.
- Boże! Nić porozumienia?

:17:22
Mnie też chcesz kiwać?
:17:27
Chyba nie rozumiesz. Potraktują cię
jak byłych sportowców z college'u.

:17:32
Dobra praca u prokuratora, póki nie
przegrasz meczu w lidze prawniczej.

:17:39
Jeśli tak to załatwisz, zawsze
będą cię mieli za cwaniaka.

:17:43
Nawet z nimi nie grałem.
:17:50
Na razie.
:18:02
- Mogę wziąć jutro jeepa?
- Tak. Dokąd?

:18:05
Robal wychodzi z mamra.
Chciałem go odebrać.

:18:08
Pięknie.
:18:10
Obiecałem mu.
:18:12
Nie mogę uwierzyć, że znasz
jeszcze jakiegoś Robala.

:18:16
Jest dla mnie jak brat.
:18:20
Cholera. Nawet nie grałem.
:18:24
Poznałem Robola w szkole
przygotowawczej w New Jersey.

:18:27
Tylko my nie mieliśmy
funduszu powierniczego.

:18:30
Ojciec miał tam biuro z tabliczką,
"Woźny". Dlatego mnie przyjęli.

:18:45
- To miał być twój ostry finisz?
- Ty sukinsynu!

:18:49
- Grałeś fatalnie.
- Czwarty raz dałeś mi...

:18:52
tę pikową dziwkę.
- Wcześniej miał ją Dowling,

:18:57
później ja, więc nie narzekaj.

podgląd.
następnego.