Shakespeare in Love
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:06:02
kiedy byłeś potulnym debiutantem.
:06:04
- Jaką sztukę? Ryszarda Garbusa?
- Nie! Wolą komedie.

:06:07
Na przykład Romeo i Ethel.
:06:09
- Kto to napisał?
- Jeszcze nikt. Ty to piszesz dla mnie.

:06:12
- Miesiąc temu dałem ci 3 funty.
- To połowa twojego długu.

:06:15
Jesteś mi winny za Pana z Werony.
:06:17
Cóż znaczą dla nas pieniądze?
Ja jestem mecenasem, ty - moim poetą.

:06:20
Kiedy minie zaraza,
:06:22
Burbage wystawi w Curtain
nową sztukę Christophera Marlowe'a.

:06:25
A ja dla Rose nie mam nic.
:06:27
- Pożyczysz mi 50 funtów?
- 50 funtów?

:06:29
Burbage proponuje mi spółkę
w Sługach Lorda Szambelana.

:06:32
Nie musiałbym już grać na scenie.
:06:35
Dobrze, wyrwij mi serce.
Rzuć psom moją wątrobę.

:06:39
A więc nie?
:06:41
Teatry to szatańskie dziewki!
:06:43
Rozbudzają lubieżność w waszych żonach
i złośliwość w dzieciach.

:06:48
A Rose wbrew nazwie ohydnie cuchnie!
:06:52
Powiadam, zaraza na oba ich teatry!
:06:57
Dokąd idziesz?
:06:59
Do spowiedzi, jak co tydzień.
:07:01
APTEKARZ ALCHEMIK ASTROLOG
:07:06
Słowa, słowa.
:07:09
Kiedyś miałem talent.
:07:11
Potrafiłem ze słów utkać miłość,
jak garncarz lepi garnki z gliny.

:07:15
Miłość, która obala imperia.
:07:17
Miłość, która łączy dwa serca
jak siarkę z ogniem piekieł.

:07:20
Za sześć pensów od linijki mógłbym
wywołać orgię w klasztorze.

:07:24
- Ale teraz...
- Mówiłeś, że chędożysz kobiety.

:07:29
Czarna Sue, Gruba Febe,
:07:32
Rozalina, krawcowa u Burbage'a,
Afrodyta, co daje w karczmie...

:07:36
Od czasu do czasu. I co z tego?
:07:38
Straciłem talent.
:07:40
Jestem tu, żeby ci pomóc.
:07:42
Opowiedz mi o tym, własnymi słowami.
:07:49
To tak, jakby moje pióro pękło,
:07:52
jakby zaszło bielmem oko wyobraźni,
:07:56
jakby runęła wyniosła wieża
mojego geniuszu.

:07:59
- To ciekawe.
- Nic mi nie wychodzi.


podgląd.
następnego.