:15:01
	Takiej miłości nigdy nie było w teatrze.
:15:04
	Zdobędę miłość albo skończę jako...
:15:08
	Jako niania?
:15:11
	Och, przeżyłabym to, co Walentyn i Sylwia.
:15:15
	Dobranoc, kochana nianiu,
i niech Bóg cię strzeże.
:15:20
	Przespałabym całe życie,
:15:23
	gdybym we śnie mogła przystać
do trupy aktorskiej.
:15:27
	Tymczasem w tym śnie wyczyść zęby.
:15:32
	Wypluj.
:15:57
	Tym razem zdejmiemy ci buty.
:16:01
	- Co takiego zrobiłem?
- Jest zaraza. Teatry zamknięte.
:16:04
	- A o to chodzi.
- Na rozkaz Mistrza Dworskich Rozrywek.
:16:07
	Wytłumaczę panu,
na czym polega prowadzenie teatru.
:16:11
	Stan naturalny to niepokonane przeszkody
na drodze do nieuchronnej katastrofy.
:16:15
	- Co więc zrobimy?
- Nic.
:16:18
	- Zawsze się jakoś udaje.
- Jakim sposobem?
:16:22
	Nie wiem. To cud.
:16:24
	Mam go zabić, panie Fennyman?
:16:26
	Teatry zostają otwarte...
:16:28
	na rozkaz Mistrza Dworskich Rozrywek.
:16:32
	Teatry zostają otwarte!
:16:37
	Tilney kazał otworzyć teatry.
:16:39
	Pozwoli pan.
:16:45
	A sztuka?
:16:46
	Niedługo będzie.
:16:51
	Niedługo.