:50:00
	Za to zaczyna się moja niedola.
:50:04
	Nianiu, chodź tutaj. Kim jest tamten pan?
:50:07
	To syn starego Tyberia.
:50:11
	Niech już będzie noc.
:50:12
	- Nie. Ten, co nie chciał tańczyć.
- A nie wiem.
:50:16
	Dowiedz się, jak się nazywa.
:50:19
	Jeśli żonaty... nie, to być nie może,
wolę grób wtedy niż małżeńskie łoże.
:50:25
	Nie odchodź.
:50:26
	Muszę.
:50:28
	- Jedynak waszych dawnych nieprzyjaciół.
- Okropnie!
:50:31
	Po prostu okropnie!
:50:39
	"Cicho! Cóż to za światło błysło w oknie?
:50:44
	"To brzask na Wschodzie,
:50:46
	"a słońcem jest Julia.
:50:49
	"Wzejdź słońce,
przyćmij chorobliwie blady księżyc!
:50:53
	"Patronka księżyca i dziewic, bogini Diana,
:50:56
	"szarzeje z zawiści na widok twej urody".
:51:01
	Tak, chwilami jest niezłe.
:51:03
	"To moja pani! Moja ukochana!
:51:06
	"O, gdyby mogła wiedzieć, że nią jest!
:51:09
	"Jasność jej twarzy przyćmiłaby gwiazdy,
:51:13
	"jak światło dzienne gasi światło lamp".
:51:15
	Za to jej oczy w niebie takie blaski...
:51:18
	słałyby poprzez powietrzne regiony,
:51:20
	że ptak, światłością niezwykłą zmylony,
śpiewałby w nocy.
:51:25
	Oparła policzek na dłoni.
:51:29
	O, być jedną z rękawiczek Julii...
:51:31
	i dotknąć przez chwilę jej twarzy!
:51:36
	"Romeo!
:51:39
	"Czemuż ty jesteś Romeo?
:51:41
	"Wyrzeknij się ojca i odrzuć nazwisko..."
:51:45
	Lub, jeśli nie chcesz, powiedz,
że mnie kochasz,
:51:48
	a ja wyrzeknę się swojego rodu.
:51:50
	Przemówić do niej czy też słuchać dalej?
:51:54
	"Któż to śmiał wtargnąć pod osłoną nocy...
:51:57
	"W moją samotność?