:30:13
Dzwonili jakieś 80 minut temu.
Jedziesz z pieniędzmi
:30:17
na północ drogą 405.
Za 40 min. zadzwonią na komórkę.
:30:21
Musisz obiecać, że będziesz sam.
:30:24
- Co z twoją szczęką?
- Nic takiego.
:30:28
Oto pieniądze... i komórka.
:30:32
Proszę cię, Koleś.
Słuchaj wszystkich instrukcji.
:30:36
Jej życie jest w twoich rękach.
:30:39
- Nie mów tak.
- Mam to powtarzać:
:30:42
Jej życie jest
w twoich rękach, Koleś.
:30:46
Daj znać,
jak będzie po wszystkim.
:30:58
- A ty dokąd?
- Bierz podmiankę, ja kieruję.
:31:01
- Co takiego?
- Podmianka, Koleś.
:31:13
- Co do...
- Dzwonili?
:31:15
- Co to jest, do cholery?
- Moje brudne gacie.
:31:18
Bielizna.
:31:20
Nie wziąłeś ich bez powodu.
:31:24
Zgadza się. Podmianka
nie może być pusta.
:31:27
- Co ty knujesz?
- Pomyślałem sobie:
:31:30
- Mamy iść na nędzne 20 patoli?
- Jakie mamy?
:31:34
Miałeś tylko ze mną pojechać.
:31:36
Nie musimy godzić się na 20 patoli,
zatrzymajmy milion.
:31:41
Nie masz racji.
To nie jest zabawa.
:31:44
Mówiłeś, że to zabawa.
:31:47
-Że sama się porwała.
-Tak myślałem...
:31:55
- Mówi Koleś.
- Kto?
:31:58
Koleś, facet od forsy.
Dokąd mamy jechać?