:18:02
Sully, myślę że potrzebuję nową parę korków.
Straciłem tam równowagę.
:18:05
Tak! Tak!
:18:06
- Dobra.
- Dr Deleon, zdecydowała się pani przyłączyć.
:18:09
Nie chcesz wiedzieć.
:18:10
Przez 36 godzin nie wiedziałam,
co mam ze sobą zrobić.
:18:12
Dlatego pani jest doktorem,
a ja pielęgniarką.
:18:15
- Hej, dziecinko. Podać ci coś?
- Nie, nie trzeba.
:18:17
- Umieram z głodu.
- Jestem gotów.
:18:21
Siadaj.
:18:23
- Jak leci, chłopcy?
- Dobrze, Satch.
:18:24
- OK, mam coś dla ciebie.
- Nie do wiary!
:18:28
- I mam też coś dla ciebie.
- Wow!
:18:31
- Tato, spójrz!
- Co? Czyś ty...
:18:33
Hej, Satch, jesteś Świętym Mikołajem?
:18:36
Bilety na trzeci mecz.
Powiedziałeś dziękuję?
:18:38
- Dziękuję, wujku Satch.
- Proszę bardzo.
:18:40
Dziękuję. Dziękuję, Satch.
:18:42
Hej, hej, dobra, czekajcie!
Czekajcie, czekajcie!
:18:43
Czekajcie!
Wszyscy.
:18:46
- Wszyscy mówimy: "Amazing Mets".
- Amazing Mets!
:19:05
Nie udław się swoją dumą, Sull.
:19:08
Nigdy nie znajdziesz
kogoś takiego jak Sam.
:19:09
Podjęła decyzję, Satch.
I nic co zrobię tego nie zmieni.
:19:11
- Nic co byłbyś skłonny zrobić.
- Co tu mamy?
:19:14
Budowniczy znaleźli ciało,
a właściwie szkielet.
:19:20
Dobra. Bądźcie naprawdę ostrożni,
gdy będziecie go wyciągać.
:19:23
- Upewnij się, że wybrałeś dokoła ziemię.
- Tak jest, sir.
:19:26
- Więc, co to za budowa?
- Chyba popytam sąsiadów, Satch.
:19:30
Tak, dobra.
:19:31
- Co oni tam prowadzą?
- Grecki bufet.
:19:33
Dostarczali im cały czas śniadanie.
:19:36
Więc Grecy byli dobrymi ludźmi.
:19:38
- Ostrożnie. Gorąca.
- Dziękuję, pani Shepard.
:19:40
Od kiedy na Dyckman Street otwarto McDonald's,
interes zaczął im kiepsko iść.
:19:44
- Widzę, że wasz syn jest na służbie.
- Był.
:19:47
Jack odszedł jakiś czas temu.
:19:49
To przykre, wiem.
:19:51
Wydaje się, jakby to było wczoraj.
:19:54
Po prostu żył i odszedł.
:19:57
- Wynoszę się stąd.
- Dobrze, detektywie.
:19:59
- Pozdrów ode mnie Steph.
- Na pewno.