:06:00
Tato!
:06:02
Hej, Nat!
:06:05
Cześć, tato!
:06:13
Dobrze się bawiłaś?
:06:15
Weekend z piekła rodem.
:06:17
Zabrali mnie do kolejnej
dupnej, hippisowskiej restauracji.
:06:22
- Z najgłupszym kiedykolwiek
wystawianym monodramem.
- "Dupnej"?
:06:25
- Tato!
- Znajdź odpowiednik.
:06:27
Jezu.
:06:31
Wszystko w menu
było ze zsiadłego mleka.
:06:33
Zsiadłe mleko na tako, na tako....
Zamówiłam hamburgera,
:06:36
a kelner dał mi 10 min wykład
na temat praw zwierząt.
:06:38
A gość w sztuce
był w połowie nagi.
:06:40
- Co? W której połowie?
- Tato!
:06:43
Czy dostałeś bilety na mecz T'wolves?
:06:45
Nie, nie tym razem.
Lista chętnych w firmie jest naprawdę długa.
:06:50
- Wiesz, dostanę awans...
- Tato!
:06:52
I tak najlepiej widać w telewizji.
:06:55
- Przyszedł Rick.
:07:01
Hej! Tu jest.
:07:04
Zostałeś farmerem?
:07:07
Nie, Joe, Jestem aktorem
przebranym za farmera, na przesłuchanie.
:07:11
- Wybacz.
- Chodź, Nat, idziemy.
:07:16
- Hej, Joe.
- Cześć, Callie.
:07:19
Mieliśmy wspaniały weekend.
Czy powiedziała ci o sztuce?
:07:21
Tak.
Aktorzy byli nadzy.
:07:23
- Tak jak i obsługa.
- Nie prawda!
:07:25
Callie, w mieście grają "Piękną i Bestię".
Dlaczego nie to?
:07:28
Chcemy pokazać
Natalie prawdziwy teatr.
:07:31
- Pa, kochanie.
To na dzisiejszy lunch.
:07:35
Dzięki, Mamo.
:07:43
Lubię jak masz rozpuszczone włosy.
To takie sexy.
:07:45
- Przestań. Naprawdę?
- Takie miękkie.
:07:50
Powinniśmy już iść.
:07:52
- Chodź, tato.
- Pa, Joe.
:07:55
- Pa.
- Do zobaczenia w przyszły weekend, kochanie.
:07:57
Zobaczymy rdzennie
Indonezyjską grupę taneczną.
:07:59
Chciałabyś, mamo.