Shallow Hal
podgląd.
wyświetla.
zakładek.
następnego.

:28:03
Poza tym słusznie postąpiłaś.
Nic nas nie łączyło, pamiętasz?

:28:07
Ale to była moja wina.
Odepchnęłam cię emocjonalnie.

:28:11
Mogło być więcej rzeczy, które by nas łączyły
gdybym tylko chciała.

:28:15
- Pan Shanahan, jak się pan miewa dziś wieczorem?
- Jak się miewam?

:28:18
Dziś czuję się jak cierń pośród róż.
:28:21
- Państwa stolik jest gotowy. John państwa zaprowadzi.
- Tędy proszę.

:28:25
- Tylko skoczę do toalety.
- OK, Rosie. Będziemy czekać przy stole.

:28:50
Właśnie. A tak w ogóle to dlaczego mnie odepchnęłaś?
Jestem po prostu ciekawy.

:28:54
Szczerze mówiąc,
ja chyba... myślałam, że jesteś płytki.

:29:01
Ja?
:29:02
No. Odbierałam cię zawsze jak...
sztucznego kutafona.

:29:08
Sama nie wiem, jak wy to zwiecie?
:29:12
Hal, już jest OK.
:29:13
Obserwowałam cię przez kilka ostatnich tygodni.
Widziałem kobiety, z którymi się umawiałeś.

:29:18
I teraz wiem, że same pozory
nic dla ciebie nie znaczą.

:29:24
Jeśli już coś, to jesteś patologicznie nie-płytki.
:29:29
- Nie jestem tego pewien.
- Taka jest prawda.

:29:33
Słuchaj, mam pomysł.
:29:36
Może wzięlibyśmy całe to żarcie na wynos?
:29:39
- Czemu?
- Bo smakuje o niebo lepiej w łóżku.

:29:51
Wiesz co, jest kilka takich chwil
w życiu mężczyzny -

:29:55
myślę, że dwie, najwyżej trzy -
:29:58
kiedy staje on na rozdrożu,
i musi zdecydować.


podgląd.
następnego.